Koszmar
Koszmar, ochyda, odraza
Znów wchodzi do głowy
Gdy nie patrzęWpełznie, powie
"Nic nie wyjdzie"
Wbije się w szyję
Krew wypijeWampir od marzeń
Nadziej pogromca
Snów podły druzgot
Zgasiciel SłońcaZnów szepce myśli
Chore, okrutne
Granice mija
PrzyzwoitościŁapie za szyję,
Tłucze o kości
Czuję go w każdym
Calu istnieniaZnów pluje w serce
Umysł znów truje
Mówi: "Na świecie
Nic się nie zmienia"Chcę krzyczeć "nie!"
Milczeniem reszta
Słowo umiera
Nim się narodziZdusić w zarodku
Senne marzenia
Taki ma cel,
To właśnie robiSny jak płomyczek
Mały, gasnący
Pośrodku ciemnej,
Chłodnej śnieżycy"Czy jest sens walczyć?"
- Myślę w tym chłodzie,
Ciemni wewnętrznej,
Wszelkich sił głodzie...Nie ja to myślę...
Koszmar znów szepce,
Myśli podsuwa
Te najczarniejszeChoć płomyk słaby,
Płonie marzenie
Dłoń jest już blisko,
Niedługo schwycęJeśli mnie koszmar
Prędzej zabije
Odejdę wiedząc,
Że próbowałemWięc naprzód, zmoro
Daj mi popalić
Podniosę się
Póki mam siłyGdy padniesz ty,
Marzenie faktem
W końcu mi życie
Będzie miłymTa walka już za długo trwa
Zakończmy to na zawsze
Gdy wiatry zmiany będą wiać
Zmiotę cię jednym palcem
VOCÊ ESTÁ LENDO
Wiersze i wierszyki
PoesiaZnacie to uczucie, kiedy was najdzie ochota napisać wiersz? Nie? No cóż, ja je znam, a w sumie i publikować to można, coby czytelnicy mogli poznać coś poza moją powieścią. Wiersze poważne, ale też i fraszki, także jeśli ktoś nie lubi poezji vide Nor...