Su: ok... Odpowiem na jeden komentarz bo mnie już ręka strasznie boli... Ale w następnym rozdziale zajmę się resztą
Matt: . . .
Emi: . . . Kiedy byliśmy mali po sąsiedzku żyła pewna starsza pani która nam pomagała... Dzięki niej mieliśmy co jeść i heh... Kiedy innym dzieciom z okolicy dawała cukierki to my dostawaliśmy kole... Może dzięki niej Edd Tak bardzo lubił kole?
Matt: nie wiem
Tom: cuż... To się zaczęło w gimnazjum... Byliśmy wtedy parą ale mój stryj od siedmiu boleści zmusił mnie żebym z nim zerwał po czym... Tord upozorował swoje samobójstwo... Gdy pod koniec liceum go spotkałem to... To go po prostu "znienawidziłem"... Potem był ten wybuch, byłem pewny że go zabiłem i... Przypomniało mi się czemu go kocham
Su: Ps. To nawiązanie do "don't cry kittyboy"
Tord: Bo to nadal mój kittyboy
Torm: bo tak
Medd: nic
Su: po prostu chce uszczęśliwiać tych których kocham... A że jestem jakaś dziwna to kocham wszystkim ludzi i nie umiem nienawidzić... Mogę po prostu nie przepadać za czyimś towarzystwem (to nie to samo)
CZYTASZ
Ask Medd
Randomw komentarzach możecie zadawać pytania a ja w imieniu Medda na nie odpowiem. Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność