1.

18 1 0
                                    


Dzisiejszy dzień w szkole zapowiadał się całkiem niewinnie jednak na drugiej przerwie, Alan musiał przywalić chłopakowi z którym rozmawiałam. Rozumiem. Był o mnie zazdrosny, ale nie musiał odrazu bić innych.Nie ważne. Karanie innych to nie jest moja robota. Później i tak został wezwany do dyrektora co poskutkowało, że przez kolejny tydzień codziennie ma zostawać po lekcji i pomagać w pisaniu gazetki szkolnej. Może tym razem ją kupię z wiadomych powodów. Alan wypominałby mi to strasznie długo gdybym nie przeczytała jego wypocin, a tego raczej nie chcę. Kolejną naszą lekcją była matematyka. Dużo innych uczniów za nią nie przepadało jednak mnie ona nie przeszkadzała. Szczerze, wolałam ją bardziej niż biologię czy chemię.
Wchodząc do klasy rozejrzałam się za Bethany- moją przyjaciółką od drugiej klasy
podstawówki. Nie zauważyłam jej. Pewnie zerwała się z lekcji razem z Dawidem
i całują się za rogiem szkoły. Usiadłam więc sama w ostatnim rzędzie modląc się by
nikt do mnie się nie dosiadł. Chociaż byłam popularna bo przecież mój chłopak to
kapitan drużyny futbolowej, a najlepsza przyjaciółka to cheerleaderka, to mnie jakoś
uwaga innych osób nie pociąga. Może dlatego, że w pewnym sensie boję się krytyki innych,
a będąc tą popularną muszę się z nią często spotykać.  Wszyscy uczniowie na przerwach wybiegli z klas przepychając się nawzajem. Ja natomiast zostałam w miejscu w którym jestem. Nasza nauczycielka zawsze na przerwach wychodzi i zostawia klasę pustą więc jest to jedyne miejsce w szkole które nie jest malutkim pomieszczeniem, a jest w nim cicho.
Tym razem dołączył do mnie wysoki chłopak o ciemnym kolorze włosów i jasnoniebieskich oczach. Zmierzyłam go dokładnie wzrokiem. Nigdy wcześniej go nie spotkałam więc nie wiedziałam czego mogę się po nim spodziewać. Rozejrzał się po klasie po czym zwrócił swój wzrok na mnie. Zauważywszy to, odrazu się przedstawiłam. Nie chciałam robić sobie złej reputacji u nowych. Mimo tego, niebieskooki ciągle milczał, tym razem już nie patrząc się na mnie. Przesiadł się do ławki nauczyciela i usiadł. Był naszym nowym nauczycielem? Napewno nie, był za młody. Skoro chłopak postanowił mnie ignorować, postanowiłam go traktować tak samo.
  Otworzyłam książkę i przeznaczyłam ostatnie kilka minut przerwy na wciągnięcie się w lekturę.
  Co jakiś czas zerkałam na nowego gdyż odkąd usiadł, nie ruszał się, a wzrok miał ciągle skierowany w sufit.
Kiedy została ostatnia minuta do lekcji, schowałam książkę i przygotowałam się do matematyki. Kiedy zabrzmiał dzwonek, do klasy weszła nasza nauczycielka, a za nią wszyscy uczniowie.
  Mimo tego, niebieskooki ciągle pozostawał w tej samej pozycji. Nauczycielka podeszła do
niego i wypowiedziała jego imię. O dziwo, chłopak nawet nie drgnął co lekko zdenerwowało i zdziwiło matematyczkę. Potrząsnęła więc nim lekko, a jego głowa gwałtownie opadła.
Chłopka nie żył

XWhere stories live. Discover now