Dziwny Chłopak #2

535 40 30
                                    

Zasnąłem po wczorajszej nocy i tak spałem do wtedy kiedy zadzwonił do mnie kolega.

telefon - Łukasz...

Łukasz - Co jest Krzysiek?! Obudziłeś mnie idioto!!!

telefon - Bo twoja dziewczyna... ZDRADZIŁA CIEBIE Z JAKIMŚ GOŚCIEM W KLUBIE!!

Łukasz - C-Co?!

telefon - to co słyszysz... Dobra muszę iść. Pa.

Łukasz - Pa...

Gdy się rozłączył to poszłem się zszokowany ubrać . Po ubraniu się znowu ktoś do mnie zadzwonił a tym kimś był nikt inny jak Marek.

Marek - Hej. Możesz wyjść na miasto?

Łukasz - Spoko...

Marek - Co się stało?

Łukasz - Dziewczyna mnie zdradziła...

Marek - co za szuja...

Łukasz - Wiem... No to gdzie mam iść?

Marek - do takiego hotelu ...jak on tam. Do hotelu "Warszawski"

Łukasz - To ten taki 5 gwiazdkowy?!

Marek - No a co? 

Łukasz - I TY MASZ NA TO HAJS?!

Marek - Cichaj to tylko marne grosze.

Łukasz - Pfffft... Dobra to czekaj tam będę za kilka minut.

Marek - No spoko to czekam.

Po ukończonej rozmowię udałem się do miejsca które podał mi Marek i przynajmniej ni wyglądam dziwnie bo pojechałem moją Audi A6 więc nie zbyt się martwiłem że ktoś się na mnie popatrzy jak na nienormalnego.

Po dojechaniu ujrzałem kilkunasto piętrowy budynek z wielkim napisem "Hotel Warszawski". Wszedłem i w wejściu zobaczyłem Marka który miał trochę wkurzoną minę.

Marek - Co tak długo?

Łukasz - JECHAŁEM PIĘĆ MINUT. - Odprałem zdziwiony.

Marek - aaa... no to chodź do mojego pokoju. - powiedział tym razem z obojętną miną.

Łukasz - spoko. - przytaknąłem chłopakowi.

Pojechaliśmy do pokoju Marka z którego było widać pałac kultury . W pokoju na stoliku było kilka butelek whisky z czego jedna była trochę podpita , nie wiedziałem że 16 - latkowi sprzedadzą alkohol.

Łukasz - Serio? Whisky w wieku 16 lat?!

Marek - No i co z tego?

Łukasz - jesteś niepełnoletni...

Marek - Zamknij się. - po tych słowach się do mnie uśmiechnął i zaczął pić whisky z butelki.

Łukasz - Co ty do chuja robisz?!

Marek - dobrze się bawię. - Zachichotał i dalej kontynuował czynność.

Łukasz - Jezu ty debilu.. Nie podzielisz się ze starszym. - też się zaśmiałem i czekałem aż Marek skończy pić ale co mnie zdziwiło to to że dopijał do końca.

Marek - aaa ktooo.. powieeedział.. że sięee nie podzielęeee...? - trochę upity mi odpowiedział trzymając pustą butelkę whisky.

Łukasz - jezus... Jaki dzieciak z ciebie - Po moich słowach chłopak zaczął otwierać nową butelkę.

Marek - No cooo sięee tak patrzyżysz?... - zaczął się męczyć z butelką gdyż mu drżały ręcę.

Łukasz - zostaw to bachorze! - chciałem mu odebrać trunek z ręki ale ten zabrał go do góry przez co się na niego wywaliłem i byłem nad nim.

Marek - Co tyy wyprawiasz? Od kiiiedy jesteś gejeeeeęem? - Nie wiem czemu ale kiedy to powiedział to spojrzał mi w oczy i się zrobił czerwony czego nie powodowało piwo.

Łukasz - to nie ja to spowodowałem. TO TY MI TEGO G Ó W N A ODDAĆ NIE CHCESZ. - powiedziałem do czerwonego chłopaka pode mną.

Marek - oosz tyyy... mojeeee bogaaactwoo gówneem nazywasz? - po chwili chciałem się podnieść ale ten się do mnie przytulił.

Łukasz - co ty odpierdalasz??? - powiedziałem do niego zdziwiony.

Marek - Robię to co muuuszęeee... - chłopak po tych słowach przymknął oczy i chyba zasnął.

Gdyż Marek zasnął jego uścisk się zmniejszył a ja się podniosłem zostawiając go na osłoniętej wykładziną. Nie chciałem go zostawiać na ziemi więc wziąłem go na ręcę i się z nim położyłem na łóżko bo chłopak znowu zacisnął uścisk się do mnie przytulając i znowu się zarumieniłem . Była cisza którą przerwał jego cichy głos.

Marek - Zostań... Nie zostawiaj mnie samemu bo nikogo nie mam..

Łukasz - Marek ale my znamy się tylko... - nie dał mi dokończyć.

Marek - Cicho bądź ... Kiedy byłem młodszy to zawsze chciałem komuś to zrobić. - Trochę mi było go żal bo naprawdę najwidoczniej mówił prawdę i nikogo nie ma więc zostaliśmy tak aż zasnąłem.

=lol= 

jebać że tego nikt nie czyta :D

Wrogowie | KxK | FanfikWhere stories live. Discover now