Rozdział 1

768 14 0
                                    

01.07.2018 (Piątek)

Pierwszy dzień wakacji wstałam trochę później niż zawsze bo w końcu wakacje. Gdy spojrzałam na budzik była 10.00.  Wstałam z łóżka i podeszłam do okna odsłonić rolety a następnie  podeszłam do szafy i wyciągnęłam te rzeczy:

  Wstałam z łóżka i podeszłam do okna odsłonić rolety a następnie  podeszłam do szafy i wyciągnęłam te rzeczy:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Z wybranymi rzeczami poszłam do łazienki i się w nie ubrałam a następnie zrobiłam sobie makijaż. Gdy prawie kończyłam zadzwonił do mnie telefon była to moja przyjaciółka

Rozmowa:

Hej tynka co tam?-powiedziałam do telefonu

-Hej dobrze może jakieś zakupy i ostrzegam jedzie z nami Tomek?-spytała i się zaśmiała

-Oki nie ma problemu  to za godzinę u mnie bądźcie-odpowiedziałam

-Okej to do zobaczenia-odpowiedziała mi i się rozłączyłam

Koniec rozmowy.

Po rozmowie dokończyłam makijaż i wyszłam z łazienki. Zeszłam po schodach do kuchni i przywitałam się z moim pieskiem rasy owczarka niemieckiego wabi się Luna. Po przywitaniu się z psiakiem podeszłam do szafek i wyciągnęłam potrzebne produkty na ciasto do naleśników. Po usmażeniu naleśników zasiadłam do stołu i zaczęłam je jeść Po skończonym posiłku talerz włożyłam do zmywarki i poszłam do salonu włączyć tv. Znalazłam jakiś serial ale za długo się go nie naoglądałam bo usłyszałam dzwonek do drzwi. Pierwsza pod drzwiami była Luna lecz to ja otworzyłam w drzwiach zobaczyłam Tomka i Martynę przywitałam się z nimi a potem pożegnałam się z Luna następnie zamknęłam drzwi i wsiadłam czarnego audi. Gdy dojechaliśmy do galerii od razu z tynką byłyśmy pierwsze w niej a Tomek się tylko z nas śmiał. W galerii spędziłyśmy z 3 godziny i tyle nakupiłyśmy że Tomek musiał nam pomagać nieść torby z ubraniami. Gdy wracaliśmy Tomek powiedział ze dziś do niego przyjeżdża kolega i czy bym mogła wpaść oczywiście się zgodziłam ale pod warunkiem ze będę u nich nocować i będzie mała imprezka. Mimo że nie mam 18 lat ale pije alkohol tak samo jak Martyna. Gdy podjechaliśmy pod mój dom Tomek pomógł mi wypakować torby z zakupami następnie się z nimi pożegnałam i poszłam do domu. Pierwsze co zrobiłam to zaniosłam torby do sypialni.

''Niezapowiedziane Spotkanie''Where stories live. Discover now