1.Zaczynamy

95 4 0
                                    

Zaczynam biec w strone lasu, jak najdalej od ojca i matki.Mam ich dosyć a jedyną moją kochającą rodziną jest las .Wiem że to idiotyczne , ale tak jest.Kocham las i ogólnie przyrodę całym moim serduszkiem.Kocham tą melodię szumu wiatru.Kocham jak ptaki ćwierkotają.Kocham dziki jak chrumkają.Kocham jak sarny i jelenie szybko jedzą trawę lub korzonki.Kocham całą nature.

Ale i tak moim ulubionym zwierzęciem jest Wilk.Kocham te stowrzenia.Są one takie tajemnicze co mnie do nich przyciąga.Cały czas o nich pisze, mam zdjecia lub czytam o nich przeróżne historie a nawet mity.One są dla mnie trudne do rozszyfrowania.Chciałabym takiego wilka spotkać i przekonać sie jakie one są faktycznie.

Dobiegłam w końcu pod moje kochane drzewo.Usiadłam pod nim.Wyjełam cukierka o smaku coli i sobie go cyckałam.Postanowiłam że sobie troche pobiegam.Ciemno jak w dupie a ty sobie kurwa biegi wymyślasz.Szczerze nie pierwszy raz.Raz tak biegłam że sie zgubiłam ale odnalazłam droge powrotną , gdy było już jasno.I tym miejscem jest to moje kochane drzewo.

Gdy przestałam biegać wróciłam do domu.Bo zaczęłam czuć sie tak jakby ktoś mnie obserwował a nawet śledził.
Weszłam do domu i usłyszałam nagle moje imie i żebym przyszła do salonu.

Zauważyłam w salonie mame , tate i moją siostre ich kochaną córeczke.Pogłaskałam Amorka moje psa maltańczyka.Usiadłam na fotelu i czekałam aż zacznie sie nudna i wkurwiająca rozmowa.

- Oliwia gdzie byłaś?-zapytał ojciec.Pewnie skończy się na awanturze.

-Na spacerze.

-Tak kurwa długo?!Miałaś przecież pozmywać po kolacji!-krzyknął a matka spojrzała na mnie zła.

-A dlaczego ja miałam?

-Bo ty miałaś.

-A dlaczego?

-Bo tak kurwa karze!

-Nie krzycz na mnie-szepnełam modląc sie w duchu że tego nie usłyszał.Ale jednak.

-Co ty gówniarzu powiedziałaś?-ryknął a ja wstałam i mu wyjebałam pięścią w twarz.Mam to gdzieś że mi sie oberwie jeszcze gorzej od matki.
Mam to gdzieś , bo i tak mnie nikt nie kocha i nie szanuje.

Wbiegłam do swojego pokoju i zamknełam sie na klucz.Ojciec chciał żebym otworzyła dzwi i jak zwykle mnie obrażał.Postanowiłam sie tym nie przejmować i usiadłam sobie na parapecie , wzięłam książkę o Wilkach i zaczełam czytać. Jest ona bardzo ciekawa.Jest tam nastolatka która kochała nature ale w jej osiemnaste urodziny została ugryziona przez tajemniczą postać czyli przez wilkołaka.Była ona zła na niego jak i czuła sie dziwnie.Ale potem sie w nim zakochała ale to dopiero pod koniec książki bo czytam ją drugi raz bo jest zajebista.Chciałabym jak ona...

***

Ide właśnie do szkoły , chodź jest 22 czerwca i jutro mam zakończenie , ale wole przyjść i pożegnać sie z klasą.Uwielbiam ich.Ta ich spontaniczność, wyluzowanie i beztroskie życie jak u malca pięcioletniego .Chciałabym tak sie czuć.

Weszłam do klasy tam gdzie mam mieć luźną Fizyke.Usiadłam obok mojego przyjaciela Michała.

-Hej-powiedziałam w strone bruneta.Odwrócił się w moją strone i spojrzał swymi zielonymi oczami.

-O Oliwia hej-rzekł i kontynuował dalej rozmowe z Krzyśkiem.Coś tu jest nie tak.

-Michał coś sie stało?

-Nie...chyba...

-Czyli coś jest na rzeczy.-stwierdziłam.

-Tak ale to nie twoje sprawa-rzekł bardzo szybko.

-Dlaczego?

-Za dużo byś chciała wiedzieć.-odrzekł.

Pszesiadłam sie na wolną ławke.Niewiem o co mu chodzi.Nie rozumiem go.O co mu chodzi.Weszła pani Wilson po dzwonu i powiedziała że możemy robić co chcemy.

Wyciągnełam telefon i weszłam na mesengera na klasową grupe.Ale jak chciałam wysłać wiadomość to pszyszło mi że jest to nie możliwe.
-Czyli mnie wyrzucili z grupy.-szepnełam sama do siebie.Spojrzałam na chwile na Michała a ten zwzięcie rozmawiał z Olką(suką).Rozumiem że jest zakochany ale że aż tak?

Po lekcji wyszłam przed szkołe.Zauważyłam , znaczy usłyszałam jakieś krzyki z lasku.Skierowałam się tam i zauważyłam...

Wszystko Na TacyOù les histoires vivent. Découvrez maintenant