7. Relacje bliskie i dalekie

5 0 0
                                    

Relacje bliższe i dalsze składają się na naszą codzienność. Na co mamy wpływ, a na co wpływu nie mamy? Każdy kontakt lub jego brak w większym bądź mniejszym stopniu działa na nas. Jesteśmy istotami relacyjnymi i żywo reagujemy na to jak jesteśmy traktowani przez innych. Ci inni też reagują na to jak ich traktujemy i o tym dobrze jest pamiętać.

Taki przykład: wysyłamy do wydawnictw ofertę publikacji, do pracodawcy nasze CV, do kogoś wpływowego prośbę o pomoc i nagminnym zjawiskiem jest brak odpowiedzi. To jest niewypowiedziana odpowiedź odmowna, ale właśnie to niewypowiedzenie jest smutne i przykre dla nas. W takich sytuacjach mam poczucie, jakby mój mail, wiadomość, oferta, trafiały w próżnię, jakby nikt nie przeczytał tego co napisałam. Podejrzewam, że nie jestem odosobniona w tych doświadczeniach i odczuciach. A przecież wystarczyłoby się skupić i poświęcić kilka minut na napisanie szablonu, w typie: dziękuję za kontakt, ale Pana/Pani oferta nie pokrywa się z naszymi potrzebami lub coś równie ogólnego, a jednak pokazującego, że po drugiej stronie jest człowiek.

Można to nazwać brakiem profesjonalizmu i rzeczywiście tym to jest, ale moim zdaniem, za tym jest coś dużo poważniejszego. Staliśmy się ludźmi niezdolnymi do empatii. Bo nie jest empatią współczucie dzieciom w Afryce, których na oczy nie widzieliśmy i z którymi nie mamy absolutnie żadnego bezpośredniego kontaktu, które nie wiedzą o naszym istnieniu. Empatię mogę okazać tylko komuś obok mnie, z kim coś mnie łączy, choćby wspomniany wyżej mail. Staliśmy się ludźmi, którzy nie widzą drugiego człowieka. Brak czasu, zabieganie, stres, nasze nagminnie nierozwiązywane problemy, które tak nam ciążą, że nie jesteśmy zdolni do zobaczenia drugiego człowieka, jego wnętrza: emocji, myśli, oczekiwań, marzeń, pragnień, nadziei.

Uczymy się być profesjonalistami i zasady mają nam wskazać jak postępować, bo utraciliśmy nasze naturalne zdolności do bycia "z i dla" drugiego człowieka. Mój mąż powiedział: „nasz świat nie cierpi na brak pszenicy, tylko na brak miłości" i ja się z nim zgadzam. Budujmy siebie i zmieniajmy proporcje tych sytuacji pracując nad sobą, bo tylko siebie możemy zmienić. Gdy ja stanę się odrobinę bardziej empatyczna, to świat właśnie zyskał odrobinę empatii, a potem niech idzie lawinowo, czego sobie i Wam życzę.

Czyli o miłościWhere stories live. Discover now