cz2.23

583 41 6
                                    


Pov Claudia

Nie potrafiłam zasnąć po tym wszystkim co się dziś wydarzyło. W ciągu jednego dnia moje życie wywróciło się do góry nogami. Straciłam tak wiele. Tak naprawdę pozostała mi jedynie Nadia.

Nie chcąc obudzić mojej córeczki zeszłam na dół, a tam w salonie dobrałam się do alkoholu mojego ojca. Potrzebowałam odskoczni od tego wszystkiego, a leki, które mi podali powinny już przestać działać. A nawet jak nie to i tak nie obchodziły mnie skutki uboczne.

Jak już wypiłam dwie szklanki to usłyszałam kroki kogoś zbliżającego się do mnie.

- Nie powinnaś tego robić - powiedział do mnie tata i usiadł obok mnie. - Nie poczujesz się lepiej, a jutro przez to będzie cię boleć głowa. Nie warto.

- Gorzej już być nie może - zakomunikowałam mu.

- Może, masz teraz śliczną córeczkę, jesteś bardzo młoda urodzisz wiele dzieci, a ten idiota żyję. Jeszcze można wszystko naprawić.

- Nie wierzę, że pocieszasz mnie właśnie w taki sposób, przecież go nie znosisz, powinieneś się cieszyć, że go rzuciłam - jeszcze dwa lata temu, a może nawet wcześniej mój tata oddałby dużo żebym zostawiła Nialla.

- Przy nim jesteś uśmiechnięta, ja jako twój ojciec chcę byś była szczęśliwa. Chciałem go zabić, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Byłem też bliski tego, ale ja zobaczyłem Nadię bojącą się o swojego tatę to uświadomiłem sobie, że nie mogę tego zrobić - po wyglądzie mojego męża już wcześniej byłam pewna, że tata w jakiś sposób uszkodził Nialla, ale nie spodziewałam się, że był tak nie ostrożny żeby Nadia to wszystko widziała.

- Pamiętasz jak Ethan się zachowywał po tym jak widział jak zabijałeś tego człowieka. A był sporo starszy od mojej córki, nie chcę żeby ona też cię znienawidziła - mój rat dopiero nie dawno zaczął się dogadywać z ojcem, nie chciałam powtórki z tego.

Tata położył dłoń na moim ramieniu i je uspokajająco potarł.

- Nie denerwuj się już tak, mała widziała, że jej ojcu nic nie jest, więc szybko o tym zapomniała.

Jak objął mnie ramieniem to ja wykorzystałam okazję i się w niego wtuliłam. Próbowałam zgrywać silną, ale tak naprawdę to byłam bardzo słaba. Pragnęłam tego żeby ktoś mnie objął i powiedział mi, że wszystko będzie dobrze.

- Wyglądasz na bardzo zmęczoną, może zaniosę cię do twojego pokoju - zaproponował.

- Sama sobie poradzę - chciałam się podnieść, ale mi na to nie pozwolił swoim ramieniem.

- Jesteś dziś bardzo obolała, pozwól sobie pomóc - pokiwałam jedynie głową.

Pov Niall

Jak tylko prze trzeźwiałem to pozbyłem się ciała tej idiotki. Powiadomiłem też Harry'ego, że wykonałem zadanie. Wkurzało mnie to, że musiałem się mu podlizywać, ale nie miałem innego wyjścia, chcąc odzyskać swoją rodzinę musiałem żyć z nim w zgodzie.

A jak już nie miałem nic innego do roboty to postanowiłem się napić. Bezczynność sprawiała, że za dużo myślałem. I gdy już miałem się do tego zabrać to ktoś mi przeszkodził swoim wejściem.

Niestety to był Zayn.

- Czego chcesz? - spytałem oschle. No teraz to już nie miał czym mi zagrozić. Z własnej głupoty straciłem wszystko co miałem.

- Pogadać. Twojej żony nie ma w domu? - rozsiadł się na mojej kanapie.

- Nie ma, i wszystko wskazuje, że prędko nie będzie - zakomunikowałem z goryczą.

- Mam nadzieję, że przemyślałeś moją propozycję. Jeśli pozbędziemy się Harry'ego to się ułoży. Ty na pewno też na tym skorzystasz - a ten znowu zaczął swoje. Akurat teraz to najgorszą rzeczą jaką mógłbym zrobić to by było zabójstwo Stylesa. Całkowicie bym się pogrążył.

- Chcę teraz odzyskać moją żonę, a nie pomoże mi w tym zabójstwo jej ojca. Nie pomogę ci.

- Czyli co? Już się znudziłeś mojej ślicznej siostrzenicy czy może po prostu znalazła sobie kogoś młodszego - zacisnąłem pięści na jego słowa. Nawet jedna myśl, w której wyobrażałem sobie Claudie z innym mężczyzną działała na mnie jak płachta na byka. - No powiedź, jestem bardzo ciekawy - zachęcił mnie.

Nabrałem wielkiej ochoty by do niego podejść i dać mu po mordzie by ten jego głupkowaty uśmieszek zszedł mu z gęby. Ostatkiem sił się przed tym powstrzymałem.

- Nie - warknąłem. - Odeszła, bo zastała mnie w łóżku z opiekunką naszej córki. Ta szmata, wykorzystała okazję, że byłem pijany i spałem i się obok mnie położyła.

- Jak chcesz to zabiję to dziewczynę, ale najpierw musisz mi pomóc ze Stylesem - zaproponował.

- Nie trzeba, sam już załatwiłem ten problem.

_______________________________

10 konkretnych komentarz dotyczących fabuły i rozdziału i macie następny rozdział


ClaudiaWhere stories live. Discover now