I

412 24 10
                                    


Sergio POV

Trybuny wrzą. Do końca meczu zostało tylko 5 minut a moja drużyna przegrywa jednym punktem. Cholerny Pique! Za każdym razem rozprasza mnie tą swoją śliczną buźką i nie potrafię skupić się na piłce. Szlag by go trafił!

Jestem przy piłce, czuję na sobie wzrok kibiców. Podbiegam do bramki. Strzelam.

Gol!

Kończymy mecz remisem. Zbijam piątki z resztą drużyny. Udało nam się.

Po meczu podchodzi do mnie Gerard. Uśmiecha się i gratuluje. Odwzajemniam uśmiech.

- Masz dzisiaj czas wieczorem? Wychodzimy z kumplami na piwo, może zabierzesz się z nami? - pyta.

- Dzięki za zaproszenie, ale nasza drużyna organizuje dzisiaj zwycięską popijawę. Może innym razem - odpowiadam.

- Tak, jasne, może innym razem - puszcza mi oczko i odchodzi, a ja czuję jak czerwień zalewa moje policzki.

To będzie ciekawy Mundial.



miłość na boisku // ramos x piqueWhere stories live. Discover now