Całą noc piłam. Przeszkodziła mi jedna osoba, moja najlepsza przyjaciółka, Ula, jedyna osoba która mnie rozumiała.
- Diana?! Co ty tutaj robisz?!
- Piję, palę, ćpam.
- Co?! Oddawaj tą żyletkę. - Powiedziała, a ja z niechęcią oddałam rzecz. - Co się stało?
-Nic...-odpowiedziałam z płaczem .-No przecież widzę, że coś się stało nie jestem głupia.
-Widziałam Chris'a z jakąś łaską .
-Ja pierdole jak no mógł to ci zrobić.
-Ja też nie wiem jak.- Wraz z Ulą przesiedziałam kilka godzin na wypłakiwaniu w jej ramię wszystkich moich łez. Pojechałam do domu i położyłam się na łóżku i nadal płakałam. Wyrzuciłam wszystkie rzeczy mojego byłego za okno, aż dziwnie popatrzył się na mnie sąsiad.
***
Budzi mnie walenie do drzwi. Gdy otworzyłam drzwi zauważyłam Chis'a. Chciałam je natychmiast zamknąć, lecz uniemożliwia mi jego noga postawiana pomiędzy drzwiami a ścianą.- Czego chcesz? - zapytałam.
- Pogadać o tym co się stało?
- No dobra - a miałam tak łatwo mu nie odpuścić, ale cóż co się stało tego się nie zmieni.
- No yyy więc...
- No proszę spowiadaj się! Wyjaśnij mi to do cholery!
- No byłem pijany i założyłem się z kolegą, który ją pierwszy zaliczy. - mruknął.
- I to miało być powodem twojej zdrady?! Jakiś zakład o laskę?! - Pomiędzy nami panowała grobowa cisza. - No i mi powiedz czy było warto? - Parsknęłam.
- No niby tak... ale byłem ostro nawalony dopiero kumpel mi powiedział o zakładzie w którym wygrałem stówę. - Powiedział z niechęcią w głosie.
Nie wiedziałam, że znaczę dla niego mniej niż jakieś sto złotych. W tym momencie chciałam mu przywalić i wykrzyczeć to co o nim myślę, ale jedynie uderzyłam go z impetem w policzek. Przez niego zaniżyła się moja samoocena.
- Wypierdalaj!!! - Warknęłam i wypchnęłam go do drzwi.
- Wszystko będzie dobrze, naprawię to. Przysięgam.
- Nie chce cię już widzieć. - Zatrzasnęłam drzwi tuż przed nosem i zamknęłam drzwi.
Chris dobijał się jeszcze do moich drzwi ponad godzinę.
Przy tym powiedział parę słów których i tak już nie słuchałam siedziałam w kącie przytulając mojego misia Edwarda.
Jestem nikim, mój chłopak mnie zdradził za stówę. Gdy odejdę nikt się tym nie przejmie.
Gdy pukania ustały wzięłam do ręki żyletkę i przecięłam trzy równe kreski na nadgarstku.
Po chwili leciała już krew a ja jej na to pozwalałam.
Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Więc szybko zrobiłam jeszcze jedną długą i głęboką ranę.
Już traciłam przytomność gdy podszedł do mnie Matt, mój brat. Powiedział kilka niezrozumiałych dla mnie słów. Wyjął telefon i gdzieś zadzwonił. Po chwili zemdlałam.
~~~
Miłego czytania.
CZYTASZ
I never be normal
Teen FictionOsiemnasto-letnia Diana poznała tajemniczego chłopaka. Zwykłe potknięcie zmieni jej życie o 360 stopni. - Zostaw mnie w spokoju! - krzyknełam w stronę Chris'a, ale usłyszała cała kawiarnia. - Dopiero ze mną zerwałaś i już znalazłaś sobie nowego face...