1

24 3 1
                                    

-Lucy!
Usłyszałam głośny krzyk siostry z dołu. Szybko wybiegłam z pokoju z myślą, że mogło się coś stać.

W drzwiach zobaczyłam Natkę. To moja kuzynka miała na sobie krótką sukienkę, trampki. Jej mocno zakręcone włosy były boskie od dawna jej zazdroszczę.

- Hejka Dziuśka! Zabieram Cię na ognisko zbieraj się.
- Co ty ja nigdzie nie idę, nie mam ochoty na żadne imprezy.
- Idziesz i koniec, czekam przed domem.

Od kiedy nie jestem z chłopakiem nie uśmiecha mi się gdzie kolwiek wychodzić. Zdradził mnie i nie chce trafić na kolejnego dupka żeby mnie wykorzystał i zostawił.

Po chwili namysłu w końcu chodziłam się na jej propozycję chociaż mi się nie podobała.

Założyłam na siebie czarną bluzke na szelkach białe spodnie oczywiście moje ukochane białe trampki. Szybki makijaż i gotowa. Zeszłam na dół mama zmierzyła mnie oczami. Zamurowało mnie przecież mam te 17 lat i chyba raczej mogę wyjść na małe, głupie ognisko.

- Córcia jak ty się wystroiłaś. Już dawno nie widziałam Cię takiej usmiechniętej, pełnej energii.
- Oj mamo nie przesadzaj. To zwykłe ognisko na, którym w sumie sama nie wiem kto będzie. Natka wpadła po mnie jak w gorącej wodzie kąpana czyli to oznacza tylko jedno.
- No tak. Pewnie znowu coś kombinuje. Może będą jacyś przystojni chłopcy i któryś wpadnie ci w oko.
- Mamo przestań. Ja już muszę iść, ona tam pewnie jajko zniesie. Nie wiem o której wrócę, możesz zamknąć drzwi, mam klucze.
- Baw się dobrze. Paa

Moja mama bardzo chce żebym znalazła sobie chłopaka. Irka bardzo lubiła, ale cóż okazał się dupkiem do potęgi. Straciłam chęci do miłości. Nie mam w ogóle zaufania do facetów, stwierdziłam, że wolę sobie na nich tylko popatrzeć.

- No w końcu. Co ci tak długo zeszło? To tylko ognisko. Mam dla ciebie niespodziankę jak zobaczysz to padniesz z wrażenia.
- Już się boję coś ty wymyśliła. Od razu mówię jak będzie jakiś chłopak zmywam się i tyle mnie widziano.
- Dziuśka spokojnie.

Dziwnie zaczęła się uśmiechać coś w tym wszystkim jest nie tak. Dochodzimy do miejsca docelowego i już się obawiam.

- No to jesteśmy-odpowiedziała Natka
- O kurczę

W bramie stał chłopak ubrany na czarno. Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Nie spokojnie podobać mi się może nic więcej. Podeszłam bliżej. Jego niebieskie oczy są takie olśniewające. Czarne włosy jego wysoki wzrost jejku ja oszaleje.

- Natka ja stąd idę. Nie miało być ani jednego chłopaka.
- Ja nie mówiłam nic takiego. Dziuśka spokojnie tamten cię zranił to nie znaczy, że ten musi być taki sam.

Po kilku namowach Natki stwierdziłam, że zostanę chociaż na chwilę aby nie sprawić jej przykrości.
On był taki przystojny. Po pierwszy spotkaniu nie mogę stwierdzić, że się zakochałam, lecz bardzo mi się podoba.


*Hej! To znowu ja, mam więcej czasu i stwierdziłam, że z nudów może coś napiszę.
Ten rozdział dedykuję mojej najlepszej przyjaciółce natalylynch
Pozdrawiam:*

Zawsze mogło być inaczejWhere stories live. Discover now