XVI. Together again.

470 44 6
                                    

HARRY
Ciężko oddychałem, wlepiając wzrok w widok za szybą.
Wszyscy w szpitalu myśleli, że znów chciałem się zabić. Nie dawali mi wyjaśnić, bo ich zdaniem to tylko wymówka.
Czułem się jeszcze gorzej z tym, że nikt, nawet Louis, mi nie wierzy.

Mimo mojego pobytu w szpitalu i tego, że wydaje mi się, że zaczęli podawać mi leki nasenne, nie spałem.

To znaczy.. Lekarze myśleli, że śpię, ale po prostu przez złe samopoczucie wyglądam jak wyglądam.

Drzwi do sali otworzyły sie.
Jeszcze miesiąc temu chciałbym , żeby to była moja matka.
Żeby usiadła obok mnie, złapała mnie za rękę i może powiedziała, że mnie kocha?

-Siema stary - słysząc ten głos zrobiło mi się słabo.
Bałem się obracać głowę. Bałem się, że to tylko wynik zmęczenia, a tam nikogo nie ma.

-Cześć Harry.

Odwróciłem głowę w ich stronę i mimo że miałem niewiele siły to położyłem dłoń na ustach, chcąc stłumić szloch.

Nie wierzyłem w to, co widzę. Bałem się, że to wszystko halucynacje.

-Jak się czujesz Harry? Wyglądasz źle - przyznał Zayn, lekko się uśmiechając. Zawsze był szczery i ceniłem go za to.

-Przestań mu tak mówić Malik - Niall trzepnął go w bok głowy, wywołując mój cichy chichot.

-Widzę, że przyszli do ciebie - do mojej sali wszedł także Louis. Chłopak podszedł do mnie i spojrzał na mnie ze zmarszczonym czołem. - Nie spałeś - powiedział poważnie.

Kątem oka spojrzałem na chłopaków.. Było mi głupio..

-Chłopaki przyjdziecie za chwilę? - Louis spojrzał na nich prosząco.

-Jasne - odparła cała trójka. Zaraz później wyszli, a Louis zmierzył mnie karcącym spojrzeniem.

-Nie patrz tak na mnie - powiedziałem zmęczonym głosem.

-Wiesz, że lekarze podają ci leki nasenne? Jakim cudem ciągle nie śpisz, co? - usiadł obok mnie i poprawił włosy, które leciały mi do oczu.

-Boje się - odparłem krótko.

Chłopak westchnął słysząc moją odpowiedź. - Podamy ci leki i posiedzę z tobą, dobrze? Będziesz spał chwilkę? Czuję się winny, że znów nie spałeś słońce.

Skinąłem lekko głową.

-Zaraz przyjdzie pielęgniarka i w końcu sobie odpoczniesz - pogłaskał mój policzek, przez co uśmiechnąłem się lekko, zamykając oczy i przytuliłem twarz do jego dłoni.

***
-Przykro mi, że oni przyszli, a ja mam spać - powiedziałem szczerze, ziewając.

-Nie myśl teraz o tym - pogłaskał mój policzek. - Zamknij oczka i nie myśl o tym. Napewno jeszcze przyjdą, a ty musisz spać.

-Boję się Louis - przygryzłem wargę. Chłopak złapał mnie za rękę, łącząc ze sobą nasze palce. Później złożył na moich knykciach pocałunek i właściwie..  to było wszystko, co udało mi się zapamiętać.

LOUIS
W jednej chwili po prostu odpłynął. Wyglądał jakby nie spał kilka nocy.
Był wyczerpany. Bałem się, że jak tak dalej pójdzie to się wykończy..

Cieszyłem się, że jego przyjaciele postanowili go odwiedzić. Widziałem zaskoczenie w jego oczach. Łatwo było zauważyć jak ważna była dla niego ta krótka chwila.

-Możemy? - jeden z jego przyjaciół wychylił głowę.

Skinąłem lekko głową, jednak przyłożyłem do ust wskazujący palec.

-Jest z nim bardzo źle? - zapytał jeden  nich.

-Najlepiej nie jest - odpowiedziałem i niekontrolowanie mocniej ścisnąłem jego rękę. - Podjął kolejną próbę samobójczą, staramy się mu pomóc - skupiłem wzrok na jego spokojnej twarzy.

-Też chcielibyśmy pomóc - powiedział mulat, przygryzając wargę.

-Brakuje nam go - dodał blondyn.

-Jemu ciągle da się pomóc - powiedziałem pewien swoich słów. - Jest mu ciężko, ale każdego da się wyciągnąć z beznadziejnej sytuacji. Grunt to, żebyście widzieli w nim prawdziwego Harry'ego. Sam zdążyłem zauważyć jak bardzo oddziela się od ludzi. To wymaga od nas wszystkich dużo pracy, ale mogę wam przysiąc, że warto..

_____________________
Trochę krótszy rozdział, ale jestem w miarę zadowolona.
Wyszło uroczo, przynajmniej według mnie 😂

Przypominam o moim snapie😂
okaynay21_

Jestem zaskoczona, że tylko osób mnie dodało i dziękuję wam ❤️

Na dziś to już chyba wszystko 💞
Natalia, Ney21_💙💚

„Only You" • larry • korekta ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz