Od Autora

356 46 34
                                    


Trudno było mi pisać historię Natalii, ponieważ nigdy nie przeżyłam tragedii, z jaką ona musiała się uporać. Jedyne, co mnie z nią łączy to sarkazm i wewnętrzny gniew. Na szczęście, nieprzewidywalność głównej bohaterki pozwalała mi na pewną swobodę.

Cały pomysł był dość spontaniczny, podobnie jak przelewanie go na papier oraz publikowanie (jeszcze niczego nie napisałam w takim tempie), dlatego za wszelkie błędy bardzo przepraszam.

Zdecydowanie bardziej mogłabym utożsamić się z Januszem. Ostatnio przeczytałam sporo książek, w których bohaterowie próbowali bądź wręcz popełniali samobójstwo. Nadal nie potrafię tego zrozumieć i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała. Jednak temat jest mi dość bliski. W liceum, mój kolega popełnił samobójstwo i to wybrał dość tragiczną śmierć. Do tej pory pamiętam emocje, jakie nami targały: rozpacz, gniew, bezsilność. Chociaż nie byliśmy ze sobą blisko, do tej pory zastanawiamy się z przyjaciółkami czy mogłyśmy coś zrobić? Cokolwiek? Po przeczytaniu "Wszystkich jasnych miejsc" Jennifer Niven, pojęłam, że czasem nawet najbliższe osoby nie są wstanie zmienić tej chorej decyzji.

Statystyki dotyczące samobójstw są przerażające, dlatego należy mieć oczy i uszy otwarte i zdecydowanie mówmy NIE wszelkiemu hejtowi w szkole i w sieci!

Jeśli polubiliście tę historię, to proszę o głosy i przypominam, że głosować można pod KAŻDYM rozdziałem!

***


ONE FRIEND CAN SAVE A LIFE

5fdp



Kilka dni z życia Natalii ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz