~rozdział 5~

7.7K 468 517
                                    

Tom i Harry padli, śmiejąc się i bez tchu, na łóżko Harry'ego.


"Mamy veritaserum! Całe trzy fiolki!"


"Widziałeś minę Severusa, kiedy wrócił ze swojej północnej przechadzki i odkrył, że drzwi jego biura są otwarte? Był wściekły, czyż nie?" On także przeszedł obok nas! Ta peleryna-niewidka jest naprawdę cudowna, wasz woźny nie zauważył nas, kiedy wpadliśmy na niego na schodach.


„Jaki czar został użyty na Panią Norris, Tom? Myślałem,że Filch zaraz zemdleje, kiedy ją zobaczył. ”


Oczy Toma błyszczały. "To było dość zabawne, prawda?" Wyciągnął się na łóżku Harry'ego i przyjrzał się fiolkom veritaserum z wyrazem wielkiej satysfakcji. - Upewnię się, że eliksir prawdy zostanie wykorzystany rano, a Dumbledore nie będzie miał innego wyboru, jak tylko powiedzieć nam, jak to się naprawdę skończyło, ale teraz powinieneś się trochę przespać, mój drogi, robi się dość późno. "


Harry spojrzał z zaciekawieniem na Toma, który wydawał się wygodnie ułożyć na złoto-czerwonym prześcieradle Harry'ego. "Czy zamierzasz zostać tu na noc?"


"Ależ oczywiście!" Tom ziewnął. "Powiedziałem, że będę miał na ciebie oko, czy nie?" Chcę mieć pewność, że jesteś całkowicie bezpieczny przez cały czas.


"Ale inni uczniowie Slytherinu będą się zastanawiać, gdzie jesteś."


"Nie, nie będą, będą spać, dopóki nie wrócę, jak wiesz, jestem raczej dobry w magii,." Tom otoczył Harry'ego ranieniem i delikatnie pogłaskał go po włosach.


- W porządku - mruknął Harry, nagle śpiący. Ciepło od Toma było dziwnie pocieszające. Wsunął rękę pod plecy Toma. "To trochę dziwne, Tom ... Nigdy wcześniej nie spałem w czyichś ramionach."


Tom potarł delikatnie włosy. "Ja też nie, Harry."


Harry roześmiał się. "Tak, racja, coś mi mówi, że jesteś dość doświadczony, Tom."


"Doświadczony?" Tom zabrzmiał rozbawiony. „Och, tak. Ale nigdy nie pozwoliłem nikomu zostać w moim łóżku później. To będzie nowe doświadczenie dla nas obu. Idź już spać, mój drogi. Będę tu z tobą. "


...


Harry wciąż zerkał na stół nauczycielski przy śniadaniu, ale wszystko wydawało się zupełnie normalne. Czy Tomowi naprawdę udało się wsunąć veritaserum do porannej herbaty przy wysokim stole?


Starsi uczniowie zostali po śniadaniu nieco dłużej niż młodsi, czekając, aż McGonagall przyjdzie i rozprowadzi ich bardziej skomplikowane plany. Lavender Brown wciąż patrzyła na Rona i obracała swoje długie, blond włosy wokół swoich palców, wydając małe chichotliwe odgłosy. Hermiona spojrzała zimno na Lavender, ale to tylko sprawiało, że Lavender zachichotała bardziej.

Poddaj się || TomarryWo Geschichten leben. Entdecke jetzt