Rozdział 3 ,,To tylko..."

15 2 0
                                    

Capricorn siedział pod salą operacyjną i czekał na koniec operacji. Starał się myśleć o innych rzeczach, ale po głowie stale chodziło mu pytanie ,,Co jeśli on umrze?". Gdy tak rozmyślał, podszedł do niego Płaski Nos. Optymista. Usiadł obok władcy i zaczął się śmiać jedząc żelki.
-Co masz taką minę, panie?-spytał podstawiając Capricornowi słodycze.
- Basta ma bardzo poważną operację-padła odpowiedź.
-Ou... to bardzo mi przykro...-zasmucił się Płaski Nos odkładając żelki. Usiadł na krzesełku i zapadła cisza. Było słychać tylko ich oddechy. Po chwili jednak optymista znowu się odezwał:
-Ale to tylko operacja.
-Przecież od niej zależy życie Basty!-krzyknął Capricorn.-Przepraszam, ale nie panuję teraz nad sobą...
-Nic nie szkodzi.
-Po prostu nie chcę niepowodzenia...
-Panie, nie widzisz tego, że powiedziałeś ,,nie chcę niepowodzenia "? Czy nie lepiej by brzmiało ,,chcę powodzenia"?-przerwał mu Płaski Nos. Capricorn mimo wszystko uśmiechnął się i przyznał mu rację.
-Chcę powodzenia.

,,Strata"Where stories live. Discover now