Wiersz dwunasty

36 10 14
                                    

Uzależnieni

Czy wyciągniesz rękę do narkomana?
Do ćpuna, co mglistym wzrokiem martwo obserwuje uciekające życie?

Czy pomożesz alkoholikowi?
Co czasem wbrew sobie popija po kątach skrycie?

Dlaczego odpowiedź zapewne brzmi "nie"?
To człowiek jak każdy inny.

Czasem tak żyje przez otoczenie i świat.
Czy on zawsze musi być winny?

Spójrz na nadgarstki tamtego chłopaka,
skieruj wzrok na uda dziewczyny.

Im już potrafisz pomóc?
Nie zważasz już na ich czyny?

A co, jeśli powiem, że tamtej dwójce
po drodze zabrakło odwagi?

I powiem, że zamiast po ostrza
sięgnęli po alkohol i dragi?

Czemu pomagamy tym pseudo-odważnym
nie widząc jak słabi powoli gasną?

Każdy odpowiada za przeszłość i przyszłość,
za cudzą i za naszą własną.

~-~

Jestem z tego wiersza niesamowicie dumna, podoba mi się bardzo. Ale jednocześnie jest na kontrowersyjny temat i łatwo mogłam strzelić gafę. Jak wy myślicie? Czekam na waszą opinię dużo bardziej niż zwykle! (i, kto wie, może się doczekam?)

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 10, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pisane przy świetle księżyca, czyli moje amatorskie wierszeWhere stories live. Discover now