Wiersz dziesiąty

45 13 5
                                    

Oczy

Zerkam w twoje oczy pełne obojętności.
Jak możesz nie widzieć mojej miłości?

Jak możesz nie znać moich myśli skrytych?
W oczach kochających mimo wszystko odkrytych.

To oczywiste, że nie możemy być razem.
Choć nasze złączone ręce są tak pięknym obrazem.

Potajemne spotkania, pocałunki skradzione...
Czy to wszystko może być urzeczywistnione?

Wystarczą sekundy, dwa słowa czy gest.
Czy mimo wszystko tak łatwe to jest?

Kuszące, nie powiem, lecz się nie odważę.
Ktoś mi kiedyś powiedział, bym uważała, o czym marzę.

I wolę naszą miłość sobie wyobrażać
niż przed obojętnymi oczyma musieć się obnażać.

~-~

przepraszam za moją nieobecność znowu. Miałam być częściej, heh. Nie wyszło  ¯\_(ツ)_/¯ Już wam nic nie obiecuje, ale postaram się nie zapominać, że ja tu coś w ogóle dodaje. Wgl to mam tylko 16 wierszy, a to jest 10, heh. Życzcie mi powodzenia ._.

Pisane przy świetle księżyca, czyli moje amatorskie wierszeWhere stories live. Discover now