List

4 2 0
                                    

Droga mamo

Pamiętasz jak uczyłam się jeździć na rowerze? Tyle upadków zaliczyłam, tyle łez wylałam, a ty cały czas byłaś przy mnie, pocieszając i mówiąc, że w końcu będzie lepiej. To dzięki tobie nie poddałam się i w końcu nauczyłam się jeździć.

A pamiętasz mój pierwszy dzień w szkole? Tak bardzo się bałam, że nikt mnie nie polubi. Ale ty dodałaś mi pewności siebie i to dzięki tobie znalazłam przyjaciółki.

A pamiętasz mój pierwszy dzień w liceum? Tak bardzo nie chciałam, żebyś mnie podwoziła. Ale ty byłaś ze mnie taka dumna, że nie dałam rady cię przekonać. Wysiadając z auta miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą i oceniają. Wstydziłam się ciebie. Ale ty zdawałaś się tego nie widzieć, z uśmiechem na ustach patrzyłaś jak wchodzę do szkoły. Tak bardzo chciałabym cofnąć się w czasie, wtedy pocałowałabym cię w policzek na do widzenia i powiedziałabym, że cię kocham. Tak po prostu, abyś wiedziała. Dlaczego przestałam używać tych dwóch pięknych słów? Jako dziecko powtarzałam ci je co chwila, a jako nastolatka stwierdziłam, że są niepotrzebne. Przecież ty dobrze wiedziałaś, że cię kocham. Nic bardziej mylnego. Przepraszam cię.

A pamiętasz jak wypłakiwałam ci się w ramię, kiedy pierwszy raz doznałam bólu złamanego serca? Z cierpliwością mnie wysłuchałaś, pocieszyłaś. Po prostu byłaś. Dziękuję ci.

A pamiętasz moją wyprowadzkę? Zachowywałaś się jakbym wyjeżdżała na drugi koniec świata. Martwiłaś się o mnie mimo, że byłam już dorosła. Dziękuję ci.

A pamiętasz mój ślub? Płakałaś w kościele ze wzruszenia. Byłam taka stremowana, a ty powtarzałaś, że wszystko będzie dobrze. Dodawałaś mi otuchy nawet podczas samej ceremonii siedząc w ławce i posyłając mi uśmiechy ilekroć spojrzałam na ciebie. Dziękuję ci mamo.

Dziękuję ci za wszystko. Za to, że byłaś, nauczyłaś mnie życia i pokazałaś świat. Za to, że cierpliwie znosiłaś moje humory i byłaś zawsze kiedy ciebie potrzebowałam. I przepraszam. Za to, że przeze mnie płakałaś po nocach. Za to, że sprawiałam ci tyle przykrości. Ty przy mnie byłaś zawsze, ja przy tobie rzadko. Dziękuję ci za życie, które mi dałaś i przepraszam, że doceniam to dopiero teraz.

Twoja kochająca córka.

Moje łzy mieszają się z deszczem. Pogoda odzwierciedla stan mojej duszy, niebo płacze razem ze mną. Kładę list wśród kwiatów na grobie i patrzę jak coraz to nowsze krople pokrywają biały papier. Zapewne stałabym tak dłużej i mokła gdyby nad moją głową nie pojawiła się parasolka. Ktoś przytula mnie do siebie i szepcze słowa, które tyle razy powtarzała mi mama. Wszystko będzie dobrze. Odwracam się z płaczem i wtulam w ramiona męża pragnąc uwierzyć w jego słowa. Ale czy kiedykolwiek może być dobrze bez ciebie mamo? 

ListHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin