G

4.8K 358 175
                                    

(Niesprawdzone. Nie dobijecie 100 komentarzy i 50 gwiazdek do kolejnego, prawda?)

Louis owinął miękki bawełniany ręcznik wokół swojej chudej figury, przy okazji wyciskając (?) wodę ze swoich włosów nad wanną. Wzdrygnął się lekko, czując zimne powietrze na swoich plecach. Wziął głęboki oddech i owinął palce na klamce drzwi od łazienki, po czym powoli opuścił to pomieszczenie.

Rozejrzał się po korytarzu, powoli kierując się do pokoju gościnnego, w którym narazie nocował. Po chwili usłyszał ciche kroki z jego pokoju.

Uniósł brew zaskoczony, wchodząc do swojej sypialni i zauważając pana Stylesa, zdejmującego brudne prześcieradło z łóżka. Poczuł jak krew koloruje jego policzki na czerwień, gdy Harry go zauważył.

"Oh, widzę, że już skończyłeś" mały chłopak pokiwał głową, spuszczając wzrok na ziemie, aby uniknąć spojrzenia starszego.

Zamiast tego oglądał jak pojedyncze krople wody spływały po jego bladej skórze idealnie na drewnianą podłogę. Na to brunet westchnął i kontynuował zdejmowanie poszewki z kołdry i materaca.

" Skoro masz tutaj spać, twoje łóżeczko musi być czyste, do tego czasu możesz spać w moim ze mną... jeśli chcesz... nie musisz oczywiście. Mówię po prostu, że możesz... sam podejmiesz decyzje, nie mogę robić tego za ciebie..." tym razem to loczek nieco się spiął, ale śmiech Tomlinsona poprawił tą atmosferę.

"Co w tym śmiesznego little one?" szatyn zachichotał ponownie.

"Ty" chłopak wskazał na Harry'ego, zakrywając usta bruneta malutką dłonią "Gadasz za dużo, to zabawne" na to kręconowłosy odwzajemnił uśmiech i wzruszył ramionami, ciesząc się, że mógł zobaczyć malucha w tak dobrym humorze.

"Może i masz racje. Czasami gadam za dużo, a czasami tylko trochę. Nawet uczniowie w mojej szkole tak mówią." Mężczyzna zatrzymał się na chwile i pokiwał głową "Racja, zbiegłem z tematu, przepraszam" Louis tylko przymknął oczy, dając do zrozumienia drugiemu, że nic się nie stało.

"Odpowiadając na twoje pytanie, z chęcią się z tobą prześpię" stwierdził młodszy, na co Styles mocno się uśmiechnął, pokazując swoje idealne białe zęby, co sprawiło, że serce błękitnookiego zabiło szybciej.

"Liczyłem, że to powiesz, mój pokój jest tuż obok" Harry powoli wyszedł z pokoju gościnnego, pokazując drugiemu drogę do jego sypialni "Mam dla ciebie kilka rzeczy, wrócę za chwilkę " mniejszy pokiwał tylko głową, rozglądając się po wielkim pokoju loczka.

Po chwili jego spojrzenie wyładowało na łóżku, które zapełnione było jakimiś rzeczami, których Louis nie mógł dostrzec czym one były, bowiem był za daleko. Rozszerzył swoje oczy, kiedy poszedł bliżej i z trudem złapał powietrze.

***
Polsacik i nowy rozdział już niedługo!

Chce ktoś zostać moją drugą połówką i popisać ze mną zjebane fanfiction?

Hey there little one || LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz