14. Patil?

5.5K 268 11
                                    

-Harry do Balu zostało jeszcze mało czasu a my nie mamy żadnej partnerki- mówił Ron w pokoju wspólnym

-Trzeba kogoś znaleźć- powiedział Harry

-Trzeba znaleźć taką która ma siostrę

-No

Harry zaczął myśleć. Po chwili zauważył że Lavender Brown i Parvati Patil wchodzą do PW. Harry podszedł do nich.

-Yyy... No część- powiedział zmieszany

-Hej Harry- zaśmiały się obie.

-no bo ja mam takie pytanie. Macie może partnera na Bal? Lavender? Parvati? Jeszcze jest Ron

Na imię Rona Lavender zaśmiała się cicho.

-Lavender ma już partnera- uśmiechnęła się Patil

-To ja Idę- powiedziała Brown i poszła

-A ty?- zapytał Harry Parvati

-Nie mam jeszcze

-Wspaniale to pójdziesz ze mną na Bal?

-Chętnie

-A znasz kogoś kto mógłby iść z Ronem?

-Zapytam się mojej siostry. Powiem ci gdzies za godzinę.

-Okej, to do zobaczenia!

Cedrik i Emily chodzili po Błoniach. Rozmawiali o następnym zadaniu.

-Nic nie wiesz dalej?- zapytała dziewczyna

-Dalej nic...- odpowiedział Ced- ale może na chwilę odskoczmy od tematu zadań. Niedługo będzie Bal.

-No tak. To fajnie nie?

-No. Cieszę się że ze mną pójdziesz. A nie wiem czy ci mówiłem ale jako iż jesteśmy zawodnikiem Turnieju to tradycją podczas Balu Bożonarodzeniowego jest to że zawodnicy rozpoczynają Bal tańcem

-Co? Super!- krzyknęła dziewczyna

-Uznajmy to za normalne...

Chłopak zaśmiał się i popatrzył daleko przed siebie.

-Ciekawe jak to było jak Turniej był paręnaście lat temu- powiedziała Em

-Nigdy się nawet nad tym nie zastanawiałem. W życiu nie myślałem że będę uczestniczył w Turnieju a tu nawet jestem jego zawodnikiem

-Życie zaskakuje...

Nagle przed nimi przebiegła zapłakana Cho. Oboje się zdziwili

-Myslisz że o co jej chodzi?- zapytała Emily

-Sam już nie wiem- oznajmił Cedrik- ostatnio jak chciałem z nią pogadać to uciekła ode mnie. Od kilku dni mnie unika a od ludzi z Ravenclawu wiem że prawie ciągle płacze, ale czemu to nie wiem...

Wieczór

-Powiesz mi Emily czemu Ron jest taki durny?- zapytała Hermiona

Emily i Hermiona siedziały w bibliotece i szukały materiałów na zadanie z astronomii

-Sama nie wiem- stwierdziła Emily- od kiedy pamiętam to się nie cierpimy... Kiedy pierwszy raz go spotkałam to jakby się do mnie podlizywał i w ogóle, a gdy powiedziałam że Idę z Cedrikiem na Mistrzostwa to nagle mnie nie cierpi.

-On taki jest...

-To znaczy?

-Po prostu jest tak że leci na te które są popularne, ładne lub coś osiągnęły...

-Dobra. Jeśli się przede mną popisywał to znaczy że na mnie leciał?

-No z tego tak wynika...

-A Powidz mi czy ja jestem ładna? Popularna? Osiągnęłam coś?

-Jesteś ładna, wszyscy w szkole cię znają i uwielbiają a twoja mama wygrała Turniej Trójmagiczny...

-Ron to głupek. Ale niestety się nie zgadzam z tobą. Nie jestem ładna, czy wszyscy mnie znają tego nie wiem a to że moja mama wygrała Turniej to znaczy że nie ja tylko ona.

-Ale wszyscy wiedzą że to twoja mama...

-Może i tak jest. Ale i tak go nie cierpię. A tak właściwie, ja ci powiedziałam z kim Idę na Bal. A ty z kim idziesz?

-yyy. .  To niespodzianka!


Emily Black//Dziecko Huncwota✔حيث تعيش القصص. اكتشف الآن