Rozdział 21/21.

282 21 18
                                    

Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej gorace.Oderwaliśmy się od siebie głośno dysząc
-Olu zobacz co ze mną zrobiłaś-położyłem jej rękę na swoim kroczu
-Mam na ciebie ochotę ukochany-powiedziała coraz bardziej ściskając palcami mojego penisa
-Ja też ,lepiej zabierz rękę bo zaraz dojdę
-Nie pozwolę na to,w domu zajmiesz się mną tak jak trzeba

Szybko przebraliśmy się i po zamknięciu siłowni od razu ruszyliśmy do mieszkania.

Gdy tylko zamkneliśmy drzwi od razu rzuciliśmy się na siebie,zdzierając swoje ubrania.Spragnieni swoich ciał wylądowaliśmy na podłodze by wreszcie dać ukojenie naszym ciałom.
Kochaliśmy się kilkakrotnie wyrażając swoją miłość i uczucia wobec siebie.

-Olu ja też bardzo Cię kocham,chce byś ze mną zamieszkała .Czy zgadzasz się?-spojrzałem na dziewczynę przytuloną i wpatrzoną we mnie
-Oczywiście ,nie wyobrażam sobie życia bez ciebie
-Teraz zrozumiałem co to jest prawdziwa miłość.To ty nią jesteś Olu,zawsze jesteś przy mnie kiedy ciebie potrzebuje choć wiem że skrzywdziłem Cię gdy chciałem pomóc Kasi.Teraz to ty jesteś najważniejszą i jedyną kobietą w moim życiu
-A ty mój-zmęczona jestem,wykonczyłeś mnie
-Przecież sama tego chciałaś i nie narzekałaś -szepnąłem do jej  ucha przygryzając delikatnie i łapiąc za jej tyłek

Znowu pobudził ją skutecznie aż zachciało jej się na powtórkę.
Kochali się przez całą noc czcząc i wielbiąc swoje ciała.

W pracy chodzili z głową z chmurach ,każdy z pracowników widział że są w sobie coraz bardziej zakochani.Okazywali to w każdym możliwym momencie.Niektórzy nawet zazdrościli im że są ze sobą tak długo i cały czas kochają się.

Powoli urządzali swoje gniazdko,Ola oczywiście zmieniła surowe mieszkanie Karola na bardziej kobiece.
Nowe meble i żywe kolory na ścianach,kwiaty i różne dodatki od razu ożywiły mieszkanie robiąc je bardziej przytulnym.
Karol cieszył się że ma do kogo wracać a jego życie wreszcie jest takie jakie powinno być,z kobietą u swego boku.

Pewnego popołudnia Karol z Olą wracali z zakupów, doszli do drzwi i zobaczyli że były otwarte.Usłyszeli głosy osób wewnątrz. Karol zadzwonił na policję zgłaszając włamanie.

-Co robimy,czekamy czy wchodzimy?-zapytała Ola
-Wchodzimy,weź ten kołek co stoi przy drzwiach
-Dobrze

Po chwili weszli do mieszkania zatrzaskując drzwi.Hałas wystraszył włamywaczy którzy próbowali uciekać przez okno.
Gdy tylko Karol zobaczył kim są od razu dopadł do Tomasza skutecznie ściągając go z okna i przygniatając do podłogi.
-Nie spodziewałem się że znowu cię zobaczę.Co kasy  pewnie zabrakło na narkotyki że przyszedłeś mnie okraść-spojrzał z wyrzutem na Tomasza
-A ty tak mi się odwdzięczasz za moją pomoc-powiedział do Kaśki która stała i patrzyla się na mnie ze złością w oczach
Zobacz co ze sobą zrobiłaś ,jest mi ciebie żal.
-Naprawdę jesteś głupi myśląc że chciałam pomocy.Tylko na to czekałam by z tamtąd uciec
-Już nigdzie nie uciekniesz ,zaraz będzie policja -Olu trzymaj ją mocno

Po ok 10 minutach policja zjawiła się w mieszkaniu by zabrać włamywaczy.Kasia zemdlała gdy próbowali ją zapakować do radiowozu.
-Dziękuję za pomoc,od dawna ich szukamy.Dokonali kilku włamań na mieście okradając sklepy-powiedział komendant do Karola
-Co z nimi będzie?
-Zostaną osądzeni i trafią na długie lata do więzienia także za handel narkotykami .
Proszę żeby państwo zgłosili się na komendę celem złożenia zeznań.
-Napewno będziemy

Po raz ostatni podeszłem do radiowozu i  spojrzałem na Kasie która  całkiem przytomna siedziała ze skutymi rękoma
-To wszystko przez ciebie sukinsynie,nie nawidzę cię.
Zobacz co ze sobą zrobiłam,ćpam i kradne- nie takiego życia pragnęłam
-Ale takie wybrałaś-mam  nadzieję że już nigdy cię nie zobaczę

Kochani to ostatni rozdział tej książki,jeszcze tylko został epilog.
Dziękuję za pomoc ficzykk(dziękuję Kasiu) która podsunęła mi pomysł do tego rozdziału.
Pozdrawiam serdecznie.

Niespełniona miłość.☑Où les histoires vivent. Découvrez maintenant