Angel (Anxety) sidział płacząc w swoim pokoju,Ethan
(princey)znowu był dla niego wredny. Angel nie wiedział dla czego Ethan go nie lubiał. /zabij się będzie dla nich lepiej / nie mark (logic) będzie się martwić
/nie będzie jego nie obchodzisz/
Nie mogłem wytrzymać podszedłem do mojej szuflady
i wyciąglem nożyk podniosłem rękaf i wodziałem inne blizny to nie jest piereszy raz ,który
to robie przyłożyłem nożyk do mojego nadgarstka
przejechałem poziomo po nadgarstku widziałem jak spływa krew poczułem się lekko w głównie usłyszałem puki do mojego pokoju ,,Angel możemy porozmawiać?" zapytał Ethan
Nie odpowiedziałem prze chwile
,,Angel jesteś tam?"zapytał się
,,Angel jeśli nie otworzysz to sam tam wejde"powiedział chciałem wstać ale gdy byłem na nogach upadłem na ziemi w tym momencie Ethan wszedł do pokoju ,,Angel co ty sobie
zrobiłeś "zapytał mnie podbiegając do mnie ,,p-przepraszam j-ja m-miałem
dosyć twojego dokucznia mi"
Powiedziałem umieram więc powiem mu prawde o moich uczuciach do niego ,,to boli mocniej ponieważ ja cię kocham ale ty mnie nie nawidzisz"powiedziałem do niego ,,Angel ja cie też kocham zachowywałem się tak bo nie
wiedziałem czy ty mnie lubisz"powiedział po chwili wstał ,,zaraz wróce"powiedział i wybiegł z pokoju i wrócił z apteczką wyciongnoł wode utlenioną i bandaż ,, bedzie piekło ale wytrzymaj" powiedział i przemył mi rany i zambandażowal mi nadgarstek
,,Nie rub tego więcej proszę cię"powiedział smutno ,,dobrze nigdy już tego nie zrobie"powiedziałem nagle Ethan mnie pocałował pocałowałem go z odwzajemnieniem ,,Angel czy zostaniesz moim chłopakiem"zapytał się mnie ,,oczywiście że tak"odpowiedziałem przytulając go ,,kocham cię Ethan "powiedziałem ,,ja też cię kocham Angel "odpowiedział
