Chapter 6

5.8K 463 257
                                    

Tabletki, tabletki, tabletki i tabletki...
Tak wyglądał dzień większości z grupy, chyba tylko Sasuke wszystko pamiętał z poprzedniego wieczoru.
Kiedy tylko dostawał pytania " pamiętasz cokolwiek, Uchiha? " to zaprzeczał udawając, że również ma pustke, a to co się stało, to będzie jego słodką tajemnicą.

Odruchowo Naruto odwzajemnił mrużąc i zatapiają się powoli w jego usta. Całowali się tak przez dłuższy czas i nie przerywając namiętnego pocałunku, przewalił brunet blondyna na łóżko. Te dziwne uczucie narastało coraz bardzie, oraz jego przyjaciel w spodniach dawał o sobie znać aby się nim zainteresować. Nigdy nie czuł czegoś takiego przy jakiejkolwiek osobie. Nie wstydził tego że jest Biseksualny, ale nie odnosił się z tym. Wsadził dłonie pod pomarańczową bluzkę partnera i błądził dłońmi po jego wyrzeźbionym ciele, lecz po chwili postanowił brutalnie zedrzeć z niego ten materiał i odsłonić jego tors. Kiedy tylko przerwał pocałunek to usiadł mu na biodrach i wpatrywał się w swoją zdobycz. Tylko on... tylko ten młotek potrafił go doprowadzić do takiego szaleństwa, nie wiedział jak się nazywa te uczucie ale tylko je czuł przy nim. Powoli i nie śpiesznie obdarowywał jego tors pocałunkami i robiąc mu malinki gdzie nie gdzie i zasysając się na jego twardych już sutkach. Uzumaki czuł przyjemny dotyk nabrzmiałych ust Uchihy, nie wiedział co się dzieje do końca, jedynie słyszał jak jego własne jęki wypełniają cały pokój i ledwie widział twarz Sasuke w blasku księżyca. Brunet zaczął robić mu malinki w okolicach podbrzusza, kiedy tylko zobaczył go na basenie w tych ciasnych bokserkach w kolorze oczu Naruto i prężące się ciało to od razu miał same kosmate myśli co z nim zrobi kiedy go zdobędzie i nie liczył się z tym czy tego będzie chciał czy nie, po prostu go zerżnie.


Sasuke tylko tyle pamiętał z wczorajszego wieczora i to był powód czemu chodził zły jak osa, ciągle miał w głowie jedno.. " przeleciałem go czy nie?! ". Z tego wszystkiego zrobił sobie duży kubek swojej ulubionej herbaty malinowej, której przyjemny zapach jej drażnił jego nozdrza i usiadł wygodnie przy drewnianym stole wpatrując się w widoki zza okna. Sączył powoli napój ciągle próbując sobie przypomnieć tą noc, nienawidził takich akcji... wolał wszystko pamiętać i później się z nim droczyć lub go szantażować o więcej i więcej.


- Ohayo Sasuke! - powiedział radośnie Naruto siadając obok niego z kubkiem kawy. - pamiętasz coś ze wczorajszej nocki? Bo ja po piątej butelce sake odleciałem - zaśmiał się nerwowo drapiąc po karku.


- Nie - mruknął i ukrył złośliwy uśmieszek w kubku pijąc napar, wolał mu tego nie opowiadać gdyż prawdopodobnie by się do niego nie odezwał. Gdyby blondyn pamiętałby jakie igraszki w łóżku wyprawiali to by siedział w kącie, owinięty kocem i by powtarzał " Co ja kurwa zrobiłem?! nie jestem pedałem! " i pewnie by wyglądał tak uroczo, że by poczuł powtórkę z wieczora.

Who You Are To Me?  || SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz