~34~

7.1K 287 12
                                    

Kochani.. oto ostatni Rozdział "Dziewczyna z Pierwszej Ławki. "
Zostaje Epilog, i tak jak sobie życzeliście 2 Część.

Świadoma i dobrowolna decyzja pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze złem z moralnego punktu widzenia i nigdy nie może być dozwolona ani jako cel, ani jako środek do dobrego celu." (Jan Paweł II)

---------------------------------------------------------

-Jesteś pewna że nie jechać z Tobą ?- pyta zmartwiona Majka gdy 15 Minut później siędzę w Taksówce a ona stoi nademną.

-Tak.. jestem pewna. Jak przyjedzie Lukas.. nie mów mu gdzie jestem dobrze ?- pytam.

-Dobrze. Niech będzie. Zadzwoń tylko jak będziesz coś wiedzieć - mówi Majka. Uśmiecham się. Oczywiście że tego nie zrobię. Jeżeli Rak sie nawrócił wyjadę. Nie chcę ich ranić.
-Do Szpitala- mówię do Taksówkarza. Ten patrzy w Lusterko. To on. To ten sam który zawoził mnie do Luka.

-Witaj panienko. Miło znowu widzieć - uśmiecha się.

-Witam Pana. Co za zbieg okoliczności- śmieje sie.

-Tak. Faktycznie. Zawsze kiedy jesteś załamana ja zawiozę Cię do zawiązę- śmieje sie.

-Oj.. to tylko dwa razy narazie- śmieje się.

-No i wystarczająco- patrzy w Lusterko i rusza.

Już po kilku Minutach jesteśmy pod Szpitalem. Mężczyzna mimo moich Próźb znowu nie chce wziąść należnej zapłaty. Wkońcu odpuszczam. Żegnam się z Mężczyzną i wchodzę do Szpitala.

Widzę znajomy przedsionek. Z boku stoji Stojak z Broszurami informacyjnymi. Gdy idzie się dalej widzi się dwie duże Windy. Tam jest mój Cel. Gdy wchodzę do Windy i wciskam Przysk "2" w niej siedzi już Dziewczynka.. na około Dziesięć Lat. Siedziała na Wózku Inwalidzkim i patrzyła na mnie Oczami bez Szczęścia.. bez Radości. Jej Głowa była naga. Nie miała Włosów. Nad jej Głowa wisi stojak z Butelką. Butelka z znajomą Jasnoniebieską Substancją w środku. Obok Dziewczynki stała jej Mama. Patrzyła zmartwiona na Córkę. Ta Dziewczynka ma Raka.

Drzwi windy otwierają się. Kobieta wychodzi prowadząc Dziecko na Wózku.

-Przepraszam ?- wołam Kobietę. Ta odwraca się. Podchodzę do niej niepewnie.

-Jakie Stadium ?- pytam. Kobieta wie o co chodzi.

-Drugie- odpowiada.

Podchodzę przed Dziewczynką. Przykucam przed nią. Ta patrzy na mnie swoimi pięknymi ciemnymi Oczami.

-Czy ja umrę?- pyta. Moje Serce się kraja.

-Jak masz na Imię ?- pytam.

-Jasmine- uśmiecha się.

-Tak jak ta Księżniczka? Lubisz Disneya?- pytam.

-Lubię. A moja ulubiona Księżniczka to Jasmin- na jej Twarzy pojawia się uśmiech.

-Tak ? Wiesz moja też. Lubiłam ją za odwagę i jej Temperament - uśmiecham się.

-A ja za piękne Włosy i Tygrysa!- uśmiecha się mała.

-A wiesz jaka była jeszcze jej inna Cecha ?-pyta Dziewczynki.

Dziewczynka kiwa Głową na nie.

-Była Dzielna. I ty też musisz być. - mówię.
-Wiesz ja też byłam Chora. Miałam ostatnie Stadnium.. ale wyzdrowiałam. Dzięki Wieże, odwadze i Modlitwie..ty też musisz to robić. Dasz radę. Wierze w Ciebie. A no tak. - mówię i wyciągam z Kieszeni Branzoletkę. Dostałam ją od Chrisa w Dniu kiedy dowiedziałam sie o Raku.
-Ta Bransoletka jest magiczna. Uleczy Cię. Musisz tylko uwierzyć- uśmiecham się.

Dziewczyna z pierwszej Ławki✔ 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz