33

3.9K 158 7
                                    

Zapraszam do komentowania

^^^^^^^^^^^^^^^

Dalej Cassie, dasz radę, zamknij oczy i odpłyń - próbowałam motywować się w myślach. Było już po 2:00 w nocy a ja nawet nie zmrużyłam oka. Sytuacja sprzed kilku godzin spędzała mi sen z powiek. Analizowałam wszystko po kolei nie odnajdując żadnego sensu w mojej relacji z blondynem. Moje myśli zataczały błędne koło, a mnie już zaczynała boleć głowa. Zrezygnowana sięgnęłam po telefon.

Cassie: Śpisz?

KurwiSZON: Już nie ;)

Cassie: Nie mogę zasnąć...

KurwiSZON: I przez to musisz budzić niewinnych ludzi?

Cassie: Ale z Ciebie przyjaciel pff

KurwiSZON: Najlepszy pfpf

Cassie: Nie opluj się

KurwiSZON: Dobra chodź eh

Cassie: Stoję przed drzwiami ;)

KurwiSZON: Ale jak ty to?

Cassie: No chyba nie myślałeś że potrzebuję twojej zgody żeby złożyć Ci nocną wizytę. A teraz rusz dupsko bo nie mam ochoty stać tu całą noc.

Po chwili drewniana powłoka otworzyła się, przede mną ukazując zaspanego bruneta.

- Wchodź i czuj się jak u siebie - westchnął zrezygnowany chłopak, a mi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Pewnym krokiem weszłam do pokoju, który wydawał mi się cieplejszy niż mój. Przeleciałam wzrokiem pomieszczenie, zauważając że Shawn dzieli pokój z Cameronem i Nashem, tak samo jak w szkole. Pozostali lokatorzy byli pogrążeni w głębokim śnie więc bez większego namysłu rzuciłam się na łóżko Shawna.

- Suń dupsko - przyjaciel stanął nade mną, a ja pomimo słabego oświetlenia mogłam podziwiać jego nagi wyrzeźbiony tors, gdyż spał w samych bokserkach. No co? W końcu byłam kobietą, hormony i te sprawy. Zwolniłam mu miejsce przysuwając się do zimnej ściany. Wtuliłam głowę w poduszkę przesiąkniętą perfumami Shawna, które swoją drogą bardzo lubiłam. 

- Możesz mnie przytulić? - spytałam gdy po jakimś czasie dalej nie mogłam zasnąć. Lecz nie dostałam odpowiedzi. Brunet już smacznie chrapał. Co ja się z nim mam?

- Cassie?- usłyszałam zaspane bełkotanie Camerona. Przypał. 

Buntownicy // Cameron Dallas ffWhere stories live. Discover now