Rozdział 4

331 21 7
                                    

-Do jakiego domu chciała byś trafić?- spytał James Atrię podczas jednego ze spacerów.

-Do Slytherinu- powiedziała spokojnie. Chłopak się skwasił- A ty?- spojrzała na niego.

-Do Gryffindoru- odpowiedział brunet. Brunet zrobiła nieciekawą minę.

-Aha- odpowiedziała po czasie.

-To znaczy, że nie będziemy mogli się przyjaźnić?- spojrzał na nią, a ona na niego.

-Jamie już Ci to kiedyś powiedziałam, będziemy przyjaźnić się do końca świata i jeden dzień dłużej, dla pewności, że to koniec świata- czekoladowo-oki uśmiechnął się patrząc na ziemię.

-A ja Ci mówiłem, żebyś nie mówiła na mnie "Jamie"- panna Lestrange przewróciła oczami i się zaśmiała, 11-latek również to zrobił.

-Oj już cicho bądź!- Atria objęła go ramieniem, chłopak znów się zaśmiał.

Przyjaciele ruszyli na dalszy spacer.

Atria wypowiadając słowa "[...] będziemy przyjaźnić się do końca świata i jeden dzień dłużej [...]". Wiedziała, że tak będzie. Mimo tego, iż wie co będzie musiała robić w przyszłości, mimo tego co ich spotka.. Będą przyjaźnić się do końca.

Bo prawdziwa przyjaźń jest tylko jedna.

A ich przyjaźń.. Jest najprawdziwsza.

Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobregoWhere stories live. Discover now