II Część

56 5 0
                                    

No i gdzie on mieszkał? Nigdy go tu nie widziałam a u Tris nocowałam dość często. Po chwili rozmyśleń spytałam się go czy się ze mną napije. Zgodził się bez wahania. Chłopak był widocznie mną zainteresowany ale nie wiem dlaczego. Hmmm albo jednak wiem może dlatego że jestem jedyną prawie trzeźwą osobą w towarzystwie. Tak czy inaczej popiliśmy. To znaczy on bo ja oczywiście nie chciałam zaliczyć jutro turbo kaca. Impreza skończyła się kiedy wszyscy spali wraz z bratem Tris. Dochodziła 12 stwierdziłam że też się prześpię.

Niedziela 15 Styczeń 2012.

Z pamiętnika Leny.

Obudziłam się rano gdzieś po 9. Wszyscy spali więc stwierdziłam że wymknę się cichaczem z domu żeby ich nie budzić. Przebrana i rozczesana wyszłam tylnimi drzwiami zostawiając karteczkę z informacją że jestem w drodze do domu. Czekałam właśnie na autobus numer 179 który zawiezie mnie do celu, kiedy ujrzałam że w moją stronę biegnie jakiś chłopak. To był brat Tris. Najwyraźniej nie chwyciło go tak mocno jak mi się wydawało ale cóż się dziwić zostało pół wódki i było to na dwie osoby. Tak czy inaczej zbliżał się do mnie coraz szybciej i nim się ogarnęłam poczułam jak chłopak przygniata mnie swoim ciałem. Po chwili pocałował mnie w usta, przeprosił, wstał i pobiegł dalej. Nim się obejrzałam zrozumiałam że goni go policja. Podeszła do mnie wysoka brunetka o mocno zielonych oczach niczym szmaragdy a jej wspólnik dobrze zbudowany szatyn o pełnych brązowych oczach pobiegł za chłopakiem. Zaczęła się mnie wypytywać czy znam tego człowieka i takie tam. Stwierdziłam że będę chronić tego uroczego chłopaka choć wiedziałam że będzie to dla mnie zgubne. Opowiedziałam kobiecie że chłopak na mnie wpadł i że go pierwszy raz widzę na oczy. Uwierzyła mi i poszła w swoją stronę. Nie wiedziałam co się właśnie od jebało. To jest dziwne bardzo dziwne. Jednak nie mam zamiaru zaprzątać sobie głowę tym zdarzeniem.

Poniedziałek 16 Styczeń 2012.

Do:Tris Qersvil

Wstawaj ty stara dupo ty <3.

Od:Tris Qersvil

Wstałam młodzieńcze xD.

Do:Tris Qersvil

Dobra, dobra ty mi lepiej raporta pisz czy kaca dalej masz.

Od:Tris Qersvil

No wiesz jak to mówią "Kac morderca nie ma serca" i mają racje XD ale nie jest źle nie trzyma mnie.

Do:Tris Qersvil

Ja się jeszcze nad jednym zastanawiam droga Tris.

Do:Tris Qersvil

Czemu nie powiedziałaś mi że masz brata do tego bliźniaka??? Tris jesteśmy przyjaciółkami!

Od:Tris Qersvil

Ale to nie tak a z resztą opowiem ci o wszystkim w szkole.

Do:Tris Qersvil

Dobra trzymam cię za słowo.

Była 6:25 ruszyłam w stronę łazienki z ciuchami i kosmetykami. Po 20 minutach byłam gotowa do wyjścia. Poszłam jednak coś zjeść i przygotować sobie picie do szkoły. Kiedy byłam już ogarnięta zegar wskazywał 7:05 miałam jeszcze 15 minut do wyjścia postanowiłam jednak oglądnąć wiadomości. Po chwili coś przyciągnęło moją uwagę a co to było? Wzmianka że nie jaki Valter Qersvil został złapany podczas ucieczki z miejsca przestępstwa. Okradł sklep z RTV/AGD ale policja go namierzyła. Na czas procesu trafił do ośrodka który zajmuje się resocjalizacją trudnej młodzieży. Ośrodek jest zamknięty i nikt z zewnątrz nie może tam wejść. Minęło 10 minut a ja stałam jak wryta. Czy Valter to brat Tris? Czy to ten chłopak którego wczoraj poznałam? Mam cichą nadzieję że nie. Po namyśle udałam się w stronę szkoły lekcje zaczynały się o 8 ale miałam 25 minut na dojście.

Po lekcjach 

-Tris!- zawołałam do idącej 200 metrów dalej przyjaciółki. Jednak ona nie odwróciła się.

-Tris do cholery stój!- chyba zareagowała ale ku mojemu zdziwieniu przyśpieszyła tylko kroku.

Dobiegłam do niej. Kątem oka zauważyłam samotnie spływającą łzę z jej policzka.

-Tris- zaczełam z współczuciem gdyż domyślałam się co się stało.

-Co się stało- kontynułowałam woląc dowiedzieć się wszystkiego od przyjaciółki. Jednak jedyne co zrobiła to podeszła do mnie i się przytuliła.

-Ej spokojnie. Co się stało?- starałam się nie naciskać ale wiedziałam że będzie jej lepiej gdy wyrzuci to z siebie.

-Leno- zaczęła przyjaciółka.-Przepraszam że nie powiedziałam ci o moim bracie. Jednak nie miałam powodów by ci o nim wspominać-

-Ehhh. Valter tak naprawdę nie jest nawet moim prawdziwym bratem.

-On, on jest adoptowany. Dowiedział się w dzień moich urodzin.-

ResocjalizacjaWhere stories live. Discover now