a fienc tak, teras jestem z japońiczykiem jałojczykiem i fynajmujemy mieszkanje f Lontynie i mamy pieseła dżambo dżeta. szyje nam sje dopsze. njic nje szałuje, poprostu te noce spencone s nim f łuszku som jak żeberka babci basi. njesiemskie.
leczo ostatnio jest coras nudnjej. japońiczyk jałojczyk pracuje w duszej corporejszyn gdzje jest duszo pszystojnyh bojów i jestem trohe sastrosny...
postanofiłem s nim o tym pogadac.
- japończyku jałojczyku, fajnych to maż bojów tam w tej corporejszyn?
- nje, ale mam takiego boja jednego. Hypa go nje snosz ale ma na imje David i jest słafny.
- ty kuwo spod latarnji, jak mokłeś mnje stracać cały ten czas!?
- ale to ty debilu xd
- aha oke
- to oke
- chcesz dziecko?- spytałem
- oke, choćmy do domu tla trutnej mlodzieszy.
-czm?
- bo chce mjec dziecko które falnje grafiti na musze po mojej śmierćji.
I poszliśmy f tamtym kierunku i feszliśmy tam.
- dobry, chcemy dzjecko
- oke, jusz fołam.
Fyszla na chwile i potem fruciła i pofieciala
- Dzjefczynka trafiła tu po fypatku jej rodziny [*], pszet śmierciom mjeli amnesje i ogulnie heri stajlz
Dszfi sje otfoszyły i spojszałem na osobe. O kuwa
- Posnajcje HannaArcher
- David!!!???22!!!1!!
YOU ARE READING
DAVID DLA HannaArcher
RandomBo @HannaArcher szukała opowiadania z TYM Davidem, nie wiem czo to ale masz Dedykowane dla @HannaArcher okładka zrobiona przez @HannaArcher XD Usunę za chwilę, spokojnie hehe