❝poruszają się jak jeden organizm, nawet po śmierci są niczym kongregacja, marionetki kierowane przez jakiś boski umysł.❞
― ROBERT KIRKMAN
❝przedsłowie❞
inaczej wyobrażałeś sobie to wszystko, czyż nie? tak myślę, uważam, cokolwiek ― myślałeś, że w tym świecie spotkasz grupkę ludzi, chcących za wszelką cenę przetrwać, ratując siebie nawzajem nawet kosztem swojego życia, a także kochających się bezgranicznie? w sumie to pierwsze, czyli ludzie, tutaj występuje, lecz reszta już nie. ❝a dlaczego?❞, zapytasz.
bo nasz świat tak nie działa, mój drogi. gdy w końcu nadejdzie koniec, nikt nie będzie zgrywał bohatera, ani ratował innych, a ty na pewno, lecz wręcz przeciwnie ― jedyną ważną osobą będziesz ty sam. szkoda tylko, że nadal tego nie rozumiesz, wiesz? ale jednak czasami nasza bozia lubi pożartować i stworzyć kogoś takiego jak ty.
ale do rzeczy: nie licz tutaj na dużo słodkości; choć romans się znajdzie to nie będzie on taki cudowny jak w realnym świecie, ale trochę brutalniejszy. nie myśl sobie nawet, że bohaterowie tej historii, którą zaraz ci opowiem są godni zostać autorytetem czy chociaż godni na coś. o nie, nie, oni tacy nie są.
bo wiesz, to tylko nastolatkowie, którzy pewnego razu doznali prawdziwego horroru na własnej skórze i do dzisiejszych czasów z nim walczą. ❝jakiego horroru?❞, patrzysz się na mnie niezrozumiale, a ja się śmieję, jak nigdy dotąd. zaczyna cię to przerażać, ale mnie to nie obchodzi ― szczerze? nie obchodzi mnie już nic.
cóż, słyszałeś kiedyś o zombie, młody? tych fikcyjnych postaciach z filmów czy komiksów, które żywiły się mózgiem żywych ludzi? tak, dokładnie tych. czasami jadły też ludzkie mięso, ale to w niewielu produkcjach, jakie oglądałem z kumplami.
wiesz, w ich świecie istnieją. i są niemal wszędzie.
ale nie martw się, mój drogi; ciebie nie dorwą. a wiesz czemu?
bo MARTWI LUDZIE NIE UMIERAJĄ.
VOCÊ ESTÁ LENDO
martwi ludzie nie umierają
Ficção Geralporadnik o tym, jak przetrwać apokalipsę zombie z bandą nieudaczników przy swoim boku.