- Oi Sawamura, trzymaj.- powiedział okularnik podając miotaczowi torbę. Ten posłał mu niepewne spojrzenie, jednak wziął pakunek zaglądając do środka.
- Po co..
- Ostatnio marudziłeś, że nie łapię twoich piłek tylko Furuyi więc proszę.
- I maskotka ma to załatwić?- mruknął spoglądając na szopa w okularach. Następnie zerknął na swojego chłopaka, znów na maskotkę i zachichotał. Miyuki spoglądał na delikatny uśmiech Sawamury, notując w pamięci by następnym razem wymyślić coś innego.
- A właśnie.. Gdzie jest Kuramochi-senpai?- spytał orientując się, że są tylko oni dwaj.
- Zamieniliśmy się pokojami. Tak samo twój słooodki kouhai nie przyjdzie.- zaczesał włosy do tyłu siadając na jego łóżku. Eijun przełknął ślinę. Dawno nie byli sam na sam. Zawsze ktoś musiał im przeszkodzić. A to vice kapitanowie, a to inni miotacze lub menadżerki. Kazuya spojrzał na niego samemu się śmiejąc.
- Co jest Bakamura? Coś strasznie cicho jesteś.
- Zamknij się! I nie nazywaj mnie idiotą! Po prostu...- resztę wymruknął tak niewyraźnie, że łapacz miał problemy ze zrozumieniem.
- Mógłbyś podejść i wyraźniej to powtórzyć? Niestety nie posiadam aparatu słuchowego więc to problem usłyszeć co tam mruczysz pod nosem.- ten nic nie powiedział tylko wstał, trzymając pluszaka w jeden ręce i usiadł obok niego.
- Dziękuje senpai.- mruknął zawstydzony. Miyuki westchnął zabierając maskotkę i popychając kouhaia na materac.
- Oi Sawamura chyba coś mówiłem na temat bycia zbyt słodkim.
- Aale ja nic nie zrobiłem!- krzyknął uśmiechając się. Okularnik odpowiedział mu tym samym całując w usta.
- Czyli przeprosiny przyjęte?
- A to były przeprosiny? Bo na nie, nie wyglądały.- mruknął drugoklasista. Chciał się z nim podroczyć i jednocześnie odpłacić za ciągłe odkładanie go na potem.
- Hmmm..- nachylił się nad nim kradnąc mu buziaka a następnie zabrał pluszaka, którego odłożył na półkę przy łóżku.- Naprawdę przepraszam, że nie poświęcałem ci wystarczająco uwagi.
- Pff. Zawsze tak mówisz a następnie znów mnie zostawiasz by połapać piłki Furuyi.- kapitan spojrzał na niego. Zdjął okulary, które odłożył obok miśka i jeszcze bardziej się nad nim nachylił.
- W takim razie co mam zrobić byś mi wybaczył?- spytał a oczy miotacza zaświeciły się. Szybko chwycił go za szyję oraz oplótł nogami w biodrach i szybkim ruchem zamienił się z nim miejscami. Miyukiemu taki obrót pozycji nie przeszkadzał. Co lepsze jeszcze bardziej go to podniecało.
- Błagaj o wybaczenie oraz bym się tobą zajął senpai.- powiedział rozbawiony. Sawamura nie brał pod uwagi, że chłopak się na to zgodzi. Po prostu chciał to powiedzieć i zobaczyć jego reakcję.
- Hoo.. A więc chcesz był błagał, tak?- spojrzał na niego, lubieżnie oblizując wargi. Eijun przełknął ślinę. Nie spodziewał się takiej reakcji. Myślał że go wyśmieje bądź zrzuci z siebie i znów nad nim zdominuje a tu jego przychylność?!
- Ttak.- wyjąkał lekko zdezorientowany. Miyuki chwycił Eijuna za koszulę, przyciągając jego twarz bardzo blisko swojej.
- Wybacz mi panie, bo wiem że źle zrobiłem. Proszę pozwól mi skosztować twych słodkich, malinowych ust. Pozwól dotknąć twej jedwabistej skóry oraz móc trzymać cię w mych ramionach aż nie zwariujesz tak samo jak ja na twoim punkcie.
- Ssenpai... Czy ty się dobrze czujesz?- spytał cały czerwony na twarzy. Jego oddech oraz sama świadomość tego, że wystarczy delikatny ruch i będzie przez niego całowany doprowadzały go do szaleństwa. Mimowolnie przymrużył powieki, wyczekując ruchu Kazyui, lecz ten jedynie dmuchnął mu w ucho.
- Ależ oczywiście, że tak. Jednakże czuję się źle nie mogąc cię dotknąć. O panie proszę zezwól mi na to by móc ucałować twe lico. Zezwól na jeden dotyk, jeden pocałunek, jedną przyjemność...- nie dokończył ponieważ miotacz wpił się w jego wargi.
- To co teraz mówisz jest creepy .
- Czyli...
- Ach proszę pieprz mnie senpai!- krzyknął a w jego oczach pojawiły się łzy. Widok czerwonego, ze łzami w oczach oraz podnieceniem wypisanym na twarzy Sawamury wystarczyły by wszystkie hamulce zostały zwolnione.
- Mam nadzieje, że wiesz czego chcesz Eijun-kun.- wyszeptał mu do ucha przygryzając je a następnie wpił się w jego usta...
* Trzy lata później*
- Senpai co robisz z Ka-chanem?- spytał spoglądając jak Miyuki trzyma jego pluszaka.
- Ach wymieniałem kartę pamięci.
- He? Ale przecież pluszakowi ona nie jest potrzebna.- ten się zaśmiał przyciągając swojego chłopaka do siebie.
- A właśnie, chcesz obejrzeć ciekawy film?- spytał na co miotacz ochoczo przytaknął. Uśmiechnął się wyciągając laptopa i wkładając do niego kartę pamięci a następnie go uruchomił. Odnalazł odpowiedni folder i włączył film z numerem jeden. Minęło kilka sekund nim po sypialni rozniósł się pisk Sawamury.
- Ttto!!
- Pamiętasz? Byłeś wtedy taaak seksowny i władczy. Może to powtórzymy?- mruknął całując go w szyję. Nie ma co. Kupno tego pluszaka było najlepszą inwestycją jaką zrobił przez całe liceum...
YOU ARE READING
Prace na konkurs ;)
Short StoryBędą tu pojawiać się prace na różne konkury pisarskie ;)