Aukcja w Montanie

37 4 0
                                    

Nazywam się Tim Miller, mam 45 lat i byłem uważany za najlepszego trenera koni wyścigowych. 7 z moich koni zostało końmi roku, tego dnia siedziałem w wielkiej hali i licytowałem konie. W oko wpadł mi jeden kary 2 latek - Black Spirit.

- Zaczynamy licytację 2 letniego ogierka Pełnej Krwi Angielskiej o imieniu Black Spirit, po ojcu Secretariacie i matce Ever Beauty!

- 100 tysięcy euro! - powiedział mój rywal - Philip Smith.

- 500 tysięcy euro! - wykrzyczyałem.

- 1 milion euro! - krzyknął nie znajomy mi mężczyzna, co było dziwne, bo zawsze znałem każdego na aukcji.

- 2 miliony euro! - wykrzyczał Smith, ale ja czekałem, jak rozwinie się sytuacja, bo nie chciałem wydać za dużo.

- 3 miliony euro! - krzyknął nieznajomy.

- 4 miliony euro! - Smith naprawdę chce tego konia!

Na sali zapanowała cisza...

- 4 miliony po raz pierwszy....

- 4 miliony po raz drugi....

- 4 miliony po raz... - nie mogłem dać mu dokończyć!

- 5 milionów euro! - wykrzyczałem, a na sali znów zapanowała cisza!

- 5 milionów po raz pierwszy...

- 5 milionów po raz drugi...

- 5 milionów po raz trzeci... - już miał powiedzieć sprzedane, ale nagle moje zadowolenie minęło.

- 10 milionów!!! - wykrzyczał Philip Smith.

- Bardzo pana przepraszamy, ale Black Spirit został już sprzedany dla pana z numerem 8. - powiedział prowadzący, a ja bardzo się ucieszyłem! No to niezły wstyd dla Smith'a, nigdy nie przegrał na aukcji, a tu takie coś. Haha! Nie zdążył wykrzyczeć sumy.

- Kochanie! Mamy nowego konia wyścigowego! - wykrzyczałem otwierając drzwi.

- Nie mów, że wydałeś po wyżej granicy jaką ci ustaliłam? - zapytała Penny.

- A... możesz mi przypomnieć jaka była?

- Co aukcję zadajesz mi to samo pytanie i zawsze jest ta sama odpowiedź - milion, który zawsze przekraczasz!

- Oj już spokojnie, nie wiesz, że to drogi sport? Mamy karego ogiera, wiek 2 lata, po ojcu Secretariacie i matce Ever Beauty, a tylko za 5 milionów. - uśmiechnąłem się ucieszony z zakupu.

- Brzmi dobrze, a jak się nazywa?

- Black Spirit.

- Całkiem ładne imię, a teraz siadaj do stołu pora na kolację.

- Dobrze już dobrze, jutro rano muszę po niego pojechać do Montany.

- No to jedz i idź spać, bo jutro musisz wcześnie wstać.

Zrobiłem tak jak Penny mi kazała, a następnego dnia wstałem o 4:30, szybko zjadłem śniadanie, wsiadłem w samochód i pojechałem do Montany. Black Spirit był już gotowy do podróży, kiedy podszedłem do konia od od razu zainteresował się moim kowbojskim kapeluszem, zaczął go obwąchiwać, aż nagle strącił mi go z głowy. Poklepałem go i nachyliłem się, żeby podnieść kapelusz, a wtedy zobaczyłem nogi konia, były bardzo chude, dlatego potrzebował masę treningu, ale i tak nigdy nie będzie miał tak umięśnionych nóg jak większość koni wyścigowych.

Black Spirit - życie konia wyścigowegoDove le storie prendono vita. Scoprilo ora