Kasieaos

259 16 0
                                    

To nie było takie proste jak się wydawało. Wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Dwaj młodzi mężczyźni, sprawni, zdrowi i przystojni. Ich przyjaźń nie była już tylko przyjaźnią. Była czymś więcej. Porządaniem? Pragnieniem? Miłością?

Spojrzał w jego cudowne oczy, zaczął mamrotać. Przysunął się do jego ust, lecz mężczyzna odwrócił głowę. Mówił, że ma żonę, dzieci i, że tak nie może. Ten pierwszy zasmucił się i powiedział, że go kocha i nie może bez niego żyć. Jednak starszy zaprzeczał wszystkiemu. Brunet miał już dość tego wszystkiego, nie czuł się kochany ani potrzebny. Był zbędny.
Jednak tylko on tak uważał. Jego poświęcenie na boisku, silny charakter i pogoda ducha wzbudzały zazdrość u innych piłkarzy. Jednak nie o to mu chodziło, chciał mieć kogoś, kto będzie przy nim, będzie wspierał go niezależnie od sytuacji i.. Będzie go kochał.
Szatyn spojrzał na jego zaczerwienione policzki, chciał mu pomóc. Sam nie był gejem, nie chciał zostawiać żony i rodziny. Zniszczyło by mu to karierę i sławę. Lubił Sergio, nawet bardzo, ale czy to można nazwać uczuciem?
Chłopak  Spojrzał na jego usta wydawały się takie ciepłe...
Aż w końcu spojrzał na jego serce, które tyle już lat przeżyło...
Zapytał się czy zależy mu na nim, Iker tylko skinął głową.
- Jak  na przyjacielu.. - dodał
Sergio wstał, zaczął nerwowo chodzić po pomieszczeniu. Co chwila spoglądał na Casillasa i się nerwowo uśmiechał, on odwzajemniał uśmiech ciągle tak samo łagodnie.
- Jesteś dla mnie ważny - powiedział w końcu.
- Ramos. Nie, nie rób tego proszę. Nie manipuluj mnie. Nie zostanę u Ciebie dzisiaj.
- Iker, proszę. Nie możesz mi tego zrobić.
Ten drugi wstał podszedł do Ramosa położył kciuki na jego policzkach. Chłopak wydawał się zdziwiony zachowaniem przyjaciela, odepchnął go...
- Sergi. Wiesz jak jest błagam, nie dzisiaj, jestem umówiony... - Powiedział
Młodszy zaczął krzyczeć na niego, że nigdy nie ma dla niego czasu i zawsze ktoś jest ważniejszy od niego. Casillas powiedział tylko, że go przeprasza i dziękuje za wszystko co dla niego kiedykolwiek zrobił i wyszedł z domu Ramosa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka, oto kolejny shot, nie wiedziałam jak opisać tą historię, bo od dłuższego czasu miałam ją w głowie piszcie, czy taka forma wam się podoba.
xx

Między Nami Piłkarzami. - Piłkarskie One Shoty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz