-Halo,czego ty ode mnie chcesz!?-Mówilam wściekła
-No hej Karina,błagam wybacz mi!-Powiedział zedesperowany chłopak
-Nie mam ochoty z tobą rozmawiać.-Wyszeptałam i szybko się rozłączyłam
Mama wyptywała mnie o co chodzi,kto do mnie cały czas wydzwania,pytała o Alana jak i o Daniela.Nic nie chciałam jej zdradzić, powiedziałam jej jedynie o szpitalu.Wiedziała, że bardzo się przejęłam,pamięta jak przeżywałam jak się ze soba rozsatliśmy.No nic,trudno,było minęło. Próbwała mnie podtrzymywać na duchu tak jak i ja ją.Niespodziewanie wybuchłam płaczem,mojej mamie również zaczęły spływać łzy.Wszystko nas przersatało...,nagle do naszego domu wchodzi policja.
-Dobry wieczór,szukamy nijakiej pani Marii Woźniak.-Mówiła jedna z policjantek
-Tak,to ja.-Powiedziała moja mama ocierając łzy rękawem swetra.
-Jest pani podejrzana w o zgon.
-Co takiego?!-Wstając energicznie z sofy zaczęłam krzyczeć.
-Proszę z nami-Mówiła policjantka.
Nagle mama wychodzi,była zdezorientowana.Nie wiedziałyśmy nawet o kogo zgon!To nie tak miało być!Jest koło 23 nie mogłam zasnąć,bałam się o mamę!Postanowiłam,że zadzwonię do ojca,piiii piii piii nie ma takiego numeru.O Boże zmienił numer!Super,dzięki ''tato''!Dostaje sms-a ''Daj sobie wszystko wytłumaczyć!'' -Daniel.Opowiedziałam mu tylko,że nie przez telefon!Wszyscy mnie dobijają!Alan w szpitalu,mama w areszcie,tata zmienił numer,a Daniel mnie nachodzi...Zostałam ze wszystkim zupełnie sama! Nie minęło 20 min.,a do drzwi puka Daniel.
-Super czego tu chcesz?Jest po 23 idź stąd! -Krzyczałam na niego
-Powiedziałaś: ''Nie przez telefon'' więc przybył twój książe.-Mówił szczęśliwy
-Pfff na nic nie miałam takiej ochoty,żeby zobaczyc teraz ciebie...
-Wpuścisz mnie czy będziemy tak stali?-Pytał
-Ha ha ha jeszcze czego sobie życzysz wspólnej nocy?-Palłam z głupa
-Nawet nie wiesz jak czekałem na taką propozycję! -Mówił zadowolony i pewny siebie chłopak
Zdenerwowałam się,zamkłam mu drzwi przed nosem i wybiegłam na górę.Nie miałam ochoty już z nim więcej rozmawiać,pisać ani widywać!Nic z tych rzeczy!Kurcze moje dojrzałe zachowanie...wyrzuciłam go ze znajomych na fb,usunęłam z kontaktów,usunęłam również wszystkie sms-y,żeby mi o nim nie przypominały.Zasnęłam w ubraniu,a obudziło mnie dopiero poranne pukanie do drzwi.