Zwykły dzień

278 15 2
                                    

Alice. Pov.

Od tamtego wydarzenia minęły jakieś... hmmm 3 tygodnie? Chyba tak. A dziś? Dziś jest głupi poniedziałek ;-;Jakimś cudem się wygrzebałam spod cieplutkiej kołdry. Wstałam i podeszłam do szafy. Stałam przy niej chyba z pół godziny bo nie wiedziałam co założyć. Po tych rozkminach ubrałam zwykłą białą koszulkę, czerwono-czarno koszulę w kraty, czarne legginsy i do tego moje białe adasie(adidasy xD). Poszłam na dół do jadalni, przywitałam się moim tatą i zasiadłam do stołu. Po pysznym śniadaniu umyłam zęby zabrałam swój aparat i w pośpiechu wybiegłam z rezydencji. Pobiegłam na piękną polanę na której chciało by się zostać do końca swego jakże pięknego życia. Zaczęłam robić zdięcia tego krajobrazu. Po godzinie zaczęłam się zbierać do domu miałam dużoo do zrobienia. Gdy wróciłam zgrałam zdięcia i odłożyłam aparat, a sama poszłam na lekcje pianina które zawsze trwają po półtorej godziny. Później skrzypiec tyle samo czasu. A do tego język francuski i hiszpański. Pewnie dziwicie się co ja mam za ojca który daje mi tyle zajęć choć jestem dorosła bo mam 19 lat. Tak na prawdę sama chciałam więc poprosiłam o to tatę. Po wszystkich zajęciach dodatkowych poszłam do ogrodu pomagać Alfredowi. I tak jak zawsze mówił mi że to jego praca a nie moja. A ja i tak miałam to gdzieś i mu pomagałam prawie we wszystkim. Po tym wszystkim zjadłam kolację,poszłam pod prysznic i umyć zęby. Potem poszłam spać po tym dniu. Ciekawe co przyniesie jutro?...

Córka BatmanaWhere stories live. Discover now