Rozdział 1

4 0 0
                                    

Trud­no za­pom­nieć o kimś, kto dał ci tak dużo do zapamiętania. 

Ciemna, zamglona postać stała nad grobem niegdyś sławnego Sherlocka Holmesa.

Mówią, że ludzie najbardziej pragną być zapamiętani, dlatego pojawia się zjawisko dominacji, wpływów, morderstw czy terroru. Wyobrażacie sobie, że zapomniano by o Hitlerze, Leninie czy Billadenie?
Z pozoru moglibyśmy stwierdzić, że tyczy się to także Sherlocka, ale czy na pewno? 
Gdyby jeszcze tu był zapewne by nas oświecił, albo i nie...( Kwestia zachowania Sherlocka jest tematem wielu sporów. Do jego mózgu nie można przecież wejść od tak...)
Jednak kiedyś zdradził, że gardzi zbrodniarzami i osobami, które dążą do zapamiętania, bo to czyni ich zależnymi od innych z kolei to czyni ich słabymi. Jeżeli więc detektyw chciał zostać zapamiętanym to chodziło mu o inną pamięć, opartą na wcześniejszych relacjach A przynajmniej możemy tak domniemywać.

Kiedy na horyzoncie pojwiła się chuderlawa, choć wyraźnie męska sylwetka Watsona niewyraźna plama przy grobie detektywa jakby się rozpłynęła.
Zdziwiony przetarł szkła okularów i obiecał sobie szybką wizytę u okulisty.

- Wróciłem Sherlocku.- westchnął cicho. Pewnie Holmes tego chciał... Zawsze dostaje tego, czego chce, prędzej czy później i to nawet po śmierci.

Pokręcił rozbawiony głową i schylił się by wstawić świeże kwiaty, ale ku jego zdziwieniu, już ktoś go wyprzedził.

Liers|| SherlockOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz