Przygotowania

703 28 4
                                    

Gdy skończyłam ćwiczyć, czytaj rozwalać roboty w pył ktoś wszedł do sali treningowej. Tym kimś był

-Skończyłaś już rozwalać sale treningową? - spytał Rogers

-Co cie to obchodzi co?!-krzyknęłam on zawsze jest tempy jak but czy mi sie wydaje?

-Nie unoś się księżniczko - odparł Rogers ygh jakoś nigdy nie potrafie powiedzieć do niego po imieniu

- Nie nazywaj mnie tak bo jak nie - w mojej ręce znalazł sie kamień który rozkruszyłam ręką- KPW?

-Oczywiście- powiedział przestraszony Rogers

-Uuu ktoś tu sie przestraszył co, Rogers?- dobra , powiedziałam to dla zaczepki

-Po nazwisku to po pysku Julie- odparł Rogers

A ja miałam ochote tak go sprać że matka by go nie poznała są TYLKO 3 OSOBY które mogą mówić do mnie Julie a są to mama,tata i Amy

-Mam cie w dupie Rogers - odpowiedziałam

-Mama Cie nie uczyła Cię jak sie odzywać do starszych? -powiedział wredniw

-Posłuchaj mnie ok? TY NIE JESTEŚ STARSZY ALE SIĘ TAK ZACHOWUJESZ! Chcesz mieć wszystkich w poważaniu BO JESTEŚ STARSZY OD NAS O MIESIĄC! A podobno to ja sie przechwalam!- moja furia osiągnęła poziom 6000. Rogers wiej gdzie pieprz rośnie.

-Panie Rogers, Panienko Lokidaughter spotkanie jest w sali narad- naszą kłótnię przerwał J.A.R.V.I.S.

*SALA NARAD 14:45*

-Macie jakiś pomysł jak ich znaleść?-spytał Tommy

-Wiemy tylko tyle że rodzice zostawili nam tylko jakieś rzeczy nie zdatne do walki - mruknęłam pod nosem

Po chwili stało się coś czego nikt sie nie spodziewał mój naszyjnik w kształcie węża z literką "A" zaczął świecić.

Wszyscy jak jeden mąż poszliśmy do tajemniczego pokoju który ukazał sie po powiedzeniu mych słów.

-Co to ? "Black Widow" kto to - spytała Anastazja

-Tu jest tego więcej np: "Hawkeye" lub "Ironman" albo "ReedHood" - powiedział James

-TO NASI RODZICE!- krzyknełam podekscytowana

-Rodzice?- spytali sie wszyscy

- No tak ale po Angielsku- powiedziałam

-Przyłuszcie wasze rzeczy z "A" do tego czytnika -wskazałam oalcem na czytnik

Kiedy ja zbliżyłam swój łańcuszek pomieszczenie otworzyło sie a co tam zobaczyłam.... Nie da sie obisać!

Na manekinie widniała czarna zbroja podobna do stroju kąpielowego jednoczęściowego tylko była z Asgarckiego metalu , długa zielono-czarna peleryna , srebrny diadem z zielonym szmaragdem i buty, skórzane czarne wygodne buty. A na ścianie zobaczyłam berło mojego ojca, łuk i kołczan pełen zatrutych strzał mojej mamy, sztylety,miecz mojej mamy,dzida mojego taty i.... PISTOLETY ! W ekspresyjnym tempie ubrałam sie w zbroje i założyłam łuk i kołczan na plecy miecz przy pasie sztylety do butów dzida na plecy berło zmieniłam w pierścionek na palca a pistolety pochowałam do pasa z specjalnymi sakiewkami na pistolety.

Gdy się ubrałam wyszłam na korytarz gdzie wszyscy już czekali też przebrani.

James miał strój kapitana Ameryki ale jaśniwjsza wersja.

Amy miała repulsówki.

Tommy miał zbroje IronMana ale kolor srebrno-czerwony

Cooper miał łuk i kołczan pełen strzał no i unuformi sokolego oka ale kolor czarno-niebieski

Anastazja miała rzeczy czarnej wdowy tylko w kolorze bieli

Thunder miała zbroje taką jak ja ale srebrną z czerwoną peleryną no i ona miała 2 kityki a ja rozpuszczone włosy.

-Nieźle nas starsi wyposażyli nie?- spytał Cooper

-Racja- powiedziałam

-Pewnie- odparła Amy

-Raczej- dodał Tommy

-No- dodał James

-Istotnie- powiedziała Thunder

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No cześć Lisiaczki jak tam? Mam nadzieje że ta część przypadła wam do gustu . DO NASTĘPNEGO!

Next Avengers : Córka Lokiego |ZAWIESZONE|Where stories live. Discover now