Adam#!
Marek poszedł do sklepu a Maria przyszła do mnie i zaczęliśmy rozmawiać:-Kochanie co ty na to by zaprosić moich rodziców Dagmare z mężem i Marka na kolację jutro ?.
-No nie wiem przecież wiesz że Twoja mama mnie nie lubi
-Jeju tak się tym przyjmujesz?
-No przejmuje potem weźmiemy ślub będziemy mieć dzieci a Twoja mama będzie na mnie wieczne obrażona-szkurde chlapnołem już nawet o ślubie i o dzieciach myślę
-No i co z tego moją mama nie może decydować z kim jestem, kogo kocham i z kim chcę mieć dzieci..a ty tak na poważnie z tym ślubem ?
-No tak bo wiesz jak Cię kocham no i ...
Nie dokończyłem Marek wrócił do domu z miną jak by pogrzeb jakieś był usiadł obok mnie i powiedział:
-Adam no bo byłem w tym sklepie no i chciałem powiedzieć to co ty i zapomniałem i wyszłem na debila
-To coś ty powiedział
-Mam 2 lata 45 dzieci dowód leży z złamaną nogą w szpitalu a moja żona wpadła do kanału to dostanę to piwo
Maria##
Ja z Adamem normalnie na ziemi śmialiśmy jak gupi nigdy nie widziałam Adama tak rozbawionego Marek poszedł do pokój i krzyczał że nas nienawidzi,potem usiadłam na kolanach mojego faceta , który chwilę przed tem usiadł patrzyłam mu głęboko w oczy , już mieliśmy się całować i ktoś zaczoł pukać do naszego mieszkania,ja poszłam posprzątać bo jak się chichotaliśmy to kwiatek spadł
Adam#!
Poszedłem otworzyć moja kobieta zaczęła sprzątać a ja otwieram i widzę....
Paulina#!
Zabije jełopa,dibila,no co za a ja go kocham,wszyscy się śmiali nikt nie pomyłał o biednym Stefanie oj przepraszam roszczaskanym Stefku wpadłam na pomysł że będę go składała
Kuba#)
Biedna Paulinka, Boże jakie to były śmieszne a Stefan matko roszczaskał się na kawałeczki no, ale no cóż ja zrobię no fajnie było Bolek się śmiał nawet Jagiełło śmiał się i teraz Paulina mnie zabije.
YOU ARE READING
Sprawiedliwi Wydział Kryminalny .
FanfictionKochani usunęłam tamtą książkę ponieważ naprawde nie wiem jak to określić tu rozdział będą się pojawiać co 2 dni obiecuje😃😘