Tytuł:

27 4 1
                                    

Adam: Nudziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii mi się.

Agata: To coś zrób.

Adam: Co masz na myśli. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Agata: Możesz mi zrobić obiad.

Adam: Pierdol się t(-_-)t

=Nagle wydobywa się jakże śliczny odgłos pierdolonego dzwonka do drzwi=

Agata: No widzisz masz robotę. (∩❍Ѡ❍)⊃━☆゚.*

=Adam wstaje leniwie z fotela i podchodzi do białych drzwi=

=Z holu wydobywa się irytujący głos adama=

Adam: O cześć Zdeba!!!

Zdeba: Wyłazicie na rolki ? Pyta zdeba trzymając deskę w ręku.

Adam: Już się zbieramy. Agata!!!

Agata: EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE... Ale mi się nie chcę.

Adam: Wyciągne cię siła na te rolki. Rusz dupe.

Zdeba: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

=5 minut później=

Adam & Zdeba: Długo jeszcze?!

Zdeba:Nawet ja się tak długo nie zbieram...

=Nagle Agata schodzi z wuzkiem sklepowym a plecach i sznukiem w ręku=

Adam: Skąd ty to...

Agata: Leżało na strychu (TA NAPEWNO Agata NAPEWNO)

Zdeba: Aha... 

=TA poza Adama mówiąca ja chce (づ⸟_⸟)づ=



Opowieść która nie powinna istniećWhere stories live. Discover now