Rozdział 10 ,, Żyj pięknie'' cz. 1

5 0 0
                                    


Moja przyszłość zapowiada się jak te wszystkie opowiadania, które czytałam. Jest dobro i zło, a dobro zawsze zwycięża. Ciekawe jak będzie w moim przypadku. Tylko czy ja jestem tą dobrą? Jeśli patrzeć na to z innej perspektywy to czy dobro nie jest złem, a zło dobrem? A może dobra decyzja okaże się tą złą? A jak......?

Wszystkie moje rozmyślenia rozwiały się jak mgła gdy zobaczyłam na swojej drodze blond włosą dziewczynę.

- A ty gdzie się wybierasz? - uśmiechnęłam się w stronę przyjaciółki i ją przytuliłam na powitanie.
- Przed siebie
- Sama?
- To teraz idziesz ze mną
- Hah, oj Laura, Laura

Może wydawać się to dziwne, że w tak krótkim czasie zostałyśmy przyjaciółkami, ale ja się tym nie przejmuje. Przez te parę dni zdążyłyśmy się poznać na wylot. Połączyła nas ta sama rzecz. Ta sama tajemnica. Podobna przeszłość i przyszłość.

Piłkarze mówią, że przyjaciół poznaje się na boisku. Koniarze, że w stajni. Reszta mówi, że przyjaciół poznaje się w biedzie. A ja? W najmniej oczekiwanych momentach.

- Chodź do lasu. Muszę Ci pokazać co odkryłam.   

 - Mam się bać?        

 -Oczywiście, że nie – Roześmiała się wesoło. – Znalazłam to dwa dni temu. Jest to na jednej z polan, ale ona jest...jest inna od reszty. Ma w sobie jakąś moc, która mnie przyciąga. Zresztą sama zobaczysz.

Szłyśmy przez wydeptaną ścieżkę. Mijałyśmy wysokie drzewa jak i niskie krzewy. Słońce przedzierało się przez liście. Smugi światła, śpiew ptaków dodawało urokowi temu miejscu. Dla mnie nie ma nic piękniejszego niż las. To miejsce jest pełne tajemnic. Poznajemy go cały czas na nowo. Znajdujemy coraz to nowsze ścieżki, poznajemy różnorodne rośliny i zwierzęta. To jest niesamowite, ale niestety nie każdy podziela moje zdanie i niszczy to co dla mnie jest piękne.

- To już niedaleko, zaraz za tamtymi drzewami.

Popatrzyłam przed siebie. Rzeczywiście dostrzegłam już skrawek trawiastej przestrzeni, lecz gdy zobaczyłam całość, aż zaparło mi dech w piersi.

Łąka pełna kwiatów i traw. Na środku przepływający strumyczek, a po drugiej stronie skały, które pokrywały bluszcze. To wszystko wyglądała....wyglądało oszałamiająco. Nie umiem opisać słowami tego miejsca. Było mnie stać na wypowiedzenie tylko krótkiego ,, wow''.

- No wiem, tak samo zareagowałam gdy zobaczyłam to wszystko po raz pierwszy. - Zrobiło kółko dłonią by pokazać mi ten cały obszar. - Chodź pokaże Ci jaskinie.                                               

 Zrobiłam zdziwioną minę, gdyż nie widziałam nigdzie żadnej jamy. Laura widząc mój wyraz twarzy roześmiała się głośno.             

- Pomiędzy głazami jest zrobiona wyrwa. Widać ją tylko z bliska.

Poszłam za przyjaciółką, która właśnie przeskakiwała przez wodę. Zrobiłam to samo, gdy przeszyłyśmy na druga stronę skierowałyśmy się w stronę ogromnych skał.

------------------------------------------------------------

Witam po długiej nieobecności. Rozdziała jest krótki, bardzo krótki, ale to dlatego, że zdecydowałam się go podzielić na dwie części. Więc cóż... miłego czytania czy coś tam. Mam nadzieję, że rozdział się podoba chodź nic się tu nie dzieje.                                                                                                           Pozdrawiam



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 12, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dobro i zło. Właścicielka amuletów / bardzo wolno pisaneWhere stories live. Discover now