Rozdział 10

2.2K 182 60
                                    

                                  Brandon

Piskliwy śmiech dziewczyny rozniósł się po całej okolicy, wprowadzając chłopaków w stan ekscytacji i podniecenia.

- Haha Pamela! W końcu! Zapamiętaj gdzie siedzę - krzyknął Damian

- Aż po same kule! - powiedział roześmiany Alan

Debile, wiadomo dla kogo to robi

Dziewczyna i jej wielkie piersi zaczęły wchodzić pod stół. Kutas drgnął mi w górę, a ochota ruchania stała jeszcze większa. Złapałem ręką za krocze i czekałem na dalszy rozwój akcji

Od dwóch dni w celibacie, to może chociaż lodzik wleci

Podniosłem głowę w górę i dostrzegłem Anne. Zbladła, a jej pełne usta zacisnęły w cienką linię.

Cholera, co jest

Wbiłem w nią wzrok próbując rozszyfrować zachowanie. Mała robi się zazdrosna - pomyślałem spoglądając w jej oczy. Zeszklone wpatrywały się w moje. Wiele razy widziałem takie akcje i doskonale wiem, że nie rusza mnie to, szczególnie, że nie umawialiśmy się na nic więcej. Sytuacja była o tyle chujowa, że Pamela dotykała mojego rozporka, a ja przed sobą miałem obraz smutnej twarzy. Odejdziesz? Zostaniesz?  Chwyciłem ręką za blond kitkę i wstrzymałem dziewczynę przed zbliżeniem. Jestem złym człowiekiem, ale nie sadystą. Spojrzenie brunetki sprawiło, że odechciało mi się na chwile ssania. Przymknęła oczy i wstała, a ja zdałem sobie sprawę, że za bardzo się w to wkręcam

- Ja odpadam - powiedziała Anna

- Coś się stało? Poczekaj - zapytała Sophie

- Wszystko w porządku, nic się nie stało

Ogarnij się, co Ci robi jakaś Panna. Nie pierwsza i ostatnia co się spina

Moje jądra błagały o rozluźnienie, dlatego pozwoliłem Pameli zdziałać pod stołem cuda. Ciągnęła jak zwykle dobrze. To chyba jedyna rzecz, w której się sprawdza. Ruchałem ją, ale usta ma o wiele sprawniejsze niż ciało. Doszedłem, a ona jak zwykle połknęła wszystko, jakby myślała, że zapłodnienie działa też przez jamę ustną i zostaniemy rodziną

- Kurwa, jak zwykle wygrałeś - powiedział Damian

Lubię wygrywać. Zawsze jestem numerem jeden. Na boisku, w nauce, szkole i życiu. Posłałem mu skromny uśmiech i odszedłem w stronę auta. Miałem ochotę napić się czegoś zimnego i mocno alkoholowego. Schłodzona whisky to trunek jakim dziś się poczęstuję - pomyślałem wyciągając z bagażnika butelkę.  Oparłem się o klapę i w spokoju delektowałem smakiem

- Podobało się?  - usłyszałem głos Pameli

- Bywało lepiej - odparłem spoglądając w jej dekolt. Dobrze wie co lubię, dlatego chodzi pół naga z nadzieją, że ją przelecę. Jest ładna, ale papla ile wlezie co działa na jej niekorzyść bo jest głupia i tępa. Plus jest taki, że dupy daje tylko mi, więc mam pewną i czystą opcje na ruchanie 

- Śpimy dziś razem? - zapytała zbliżając się chwiejnym krokiem w moją stronę

- Kto ostatni w wodzie ten kutas! - krzyknął Alan

Nie zdążyłem odpowiedzieć, a ona zawisła na moim karku całując mnie w policzek, a następnie w usta. Odepchnąłem ją i odszedłem dezynfekując buzię alkoholem

Jedna decyzja ( zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz