Wolisz dziewczyny ?

69 3 0
                                    


Poszliśmy do salonu i włączyliśmy jakiś bezsensowny film... Po to, żeby coś grało.Wzieliśmy zaczętą butelkę.Przykryliśmy się kocem i zaczęła się długaaa rozmowa.

-Tooo?

-Booo chodzi o to,że... Nie trawię facetów

-Wolisz dziewczyny ? 

-Jak by cię ktoś zgwałcił, to ciekawe co byś robił ... - szepnęłam... Ale nie wystarczająco cicho...

Chłopak od razu spoważniał .... I lekko się odsuną

-Chcesz.... Chcesz powiedzieć, że....

Zamknęłam oczy i lekko skinęłam głową...

-Ale.... Kto? Jak ? – widać było, że chłopak ma masę pytań...

W tym momencie żałowałam, że wlałam w siebie takie ilości alkoholu. Żałowałam dlatego, ponieważ miałam wielką ochotę komuś o tym powiedzieć ...

Powiedzieć? Chyba wybełkotać...

-Booo pewnego dnia ... Wróciłam ze szkoły i tam był ojciec i jego kumpel- I w tym momencie wielka chęć wygadania się prysła. Zalałam się łzami...Zamknęłam oczy...

Chciałam kontynuować, ale coś było nie tak ... Głowa mi wręcz pękała, a przez powieki wydawało się, że jestem w jakiś dość dobrze oświetlonym pomieszczeniu...

Z wielkim trudem otworzyłam oczy... Był już ranek... Zasnęłam?

Usłyszałam jakąś rozmowę, chwila to.... To było na mój temat?! Nie, żeby coś, ale co ja wczoraj powiedziałam... I komu ? W mojej głowie była totalna pustka, ale postanowiłam udawać, że nic się nie wydarzyło. Nie pamiętam co mówiłam, może po prostu chcieli sobie o mnie pogadać... Ile to ja wypiłam itd.?

Udałam się w stronę kuchni.Gdy weszłam wszyscy zamilkli ... Ja nie wiem, ale czy reszta nie ma domu ? Nie, żeby coś, ale oni mają zamiar wiecznie u nas tzn u Luka siedzieć ?

Nastawiłam wodę na kawę, wzięłam kubek nasypałam kawy oczywiście obowiązkowo dwie łyżeczki cukru. Usiadłam w oczekiwaniu na wodę.

Denerwował mnie jeden fakt, każdy się na mnie patrzył, jak bym była jakąś idiotką.

Nagle wstał Andy. Podszedł do mnie i zamkną mnie w swoim uścisku...

Zrobiłam oczy jak pięć zloty...

- Ej możemy pogadać?- Spytał stanowczy Luke...

Skinęłam głową

-Pamiętasz co mi wczoraj powiedziałaś?

-Aaaa powinnam ?

-Noooo może

-Jezu co ja nagadałam ? Mów !

-Powiedziałaś, że zostałaś zgwałcona. Wspomniałaś o ojcu i jego kumplu...

Grałam na czas

- Aaaaa hahaha bo wiesz ... heh to był żart- oby uwierzył, oby uwierzył, oby uwierzył ....

-Hahaha

Chybaa komuś się udało :D

-Kochana, nie ze mną te numery... A aktualnie nie wierzę ci...

haha no i chujjj.... Jednak nie wierzy. Jak na zawołanie łzy stanęły mi w oczach, ale pomimo dalej próbowałam

-Ejj żartowałam. Mam nadzieję, że nie powiedziałeś nic chłopakom...

Black GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz