33. Walentynki

6.9K 336 99
                                    

Walentynki. Dla jednych dzień jak każdy inny, dla innych święto miłości i sposobność, aby być ze sobą. Dla Ciebie...

🌙Sherlock - To święto nigdy nie było niczym wyjątkowym. Tego dnia również nie oczekiwałaś niczego, spotykałaś się przecież z Sherlockiem, a on nie uznawał tak głupich zwyczajów. Wróciłaś na Baker Street późnym wieczorem. Sprawa, którą prowadziłaś ciągnęła się w nieskończoność. Wspięłaś się zmęczona po schodach, będąc pewna, że Sherlocka jak zwykle nie ma. Nawet jeśli by był, to nie zwróciłby na Ciebie uwagi. Jednak tym razem tak nie było. Ledwo otworzyłaś drzwi, a już dobiegł Cię dźwięk skrzypiec. Nie ropoznawałaś tej melodii, a myślałaś, że Sherlock grał przy Tobie już wszystko. On sam stał przy oknie i patrzył na Ciebie z tym zniewalającym uśmiechem na ustach, ubrany jak zawsze elegancko z lekko rozczochranymi włosami. Po pokoju rozstawione było pełno świec. Nic nie było w stanie opisać Twojego zdziwienia.
- Sherlock, co to za okazja? - zapytałaś rozbawiona, podchodząc do niego.
- Walentynki? - odpowiedział odkładając instrument i całując Cię czule w usta.
Nie mogłaś się nie roześmiać.
- Niech zgadnę - zrobiłaś zamyśloną minę. - John?
- Mówił, że cię to uszczęśliwi - wyznał. - Chciałem dać ci trochę normalnego...
- Oh, zamknij się - zamknęłaś mu usta pocałunkiem. - Nie musisz udawać kogoś kim nie jesteś, Sher. To co zrobiłeś jest piękne i jestem wzruszona, ale... - zarzuciłaś mu ręce na szyję. - Kocham socjopatę, którym jesteś i nie musisz robić niczego czego nie chcesz... Nie dla mnie.
Sherlock objął Cię w pasie i przyciągnął do siebie.
- Dla ciebie warto.
Po tych słowach zaprowadził Cię do kuchni, gdzie przygotowana była kolacja. Zjedliście ją z wielkimi uśmiechami na ustach, wspominając rozwiązane sprawy. Nie poznawałaś swojego socjopaty. Zupełnie jakby na ten jeden dzień się zmienił. Jakby stał się tym księciem na białym koniu, o którym marzyłaś jako dziewczynka. Walentynkowy cud? Przecież nie wierzysz w takie rzeczy...

🌙 John -
Najpiękniejszy dzień w roku. Walentynki! Od dziecka wraz z rodzicami szlifowałaś tradycję tego wspianiałego dnia zakochanych. Mama i tata zawsze byli cudownym przykładem idealnego związku, a obchody Walentynek dopełniały całość jak tajemniczy składnik wyśmienitego dania. W tym roku i Ty postanowiłaś uczynić tradycji zadość i przygotować coś dla Twojego ukochanego doktora, tak jak Twoja mama zawsze to robiła. John miał popołudniową zmianę, a Ty wcześniej skończyłaś wykłady, więc miałaś sporo czasu. Zaplanowałaś wszystko co do detalu i plamki na obrusie. Zrobiłaś tradycyjne danie z Twoich rodzinnych stron, ubrałaś się w ładną sukienkę i wygoniłaś z mieszkania Sherlocka. Chociaż ten jeden dzień chciałaś spędzić bez jego zbędnego towarzystwa. O godzinie ósmej siedemnaście wieczorem do mieszkania wszedł John. Jak zwykle punktualnie. Nie chciał, abyś spędzała z Sherlockiem ani sekudny dłużej niż było to konieczne. Powitałaś go czułym pocałunkiem.
- Co tak pięknie pachnie? - zapytał John, kiedy się od siebie oderwaliście.
- Miłość - zaśmiałaś się. - Chodź, na pewno jesteś głodny.
Zaciągnęłaś go do kuchni, gdzie wszystko było gotowe. Zjedliście rozmawiając, tak jak zawsze. Dopiero, gdy skończyliście John zapytał:
- Z jakiej to okazji?
- Johnie Hamishu Watsonie - udałaś oburzenie. - Dziś jest czternasty! Walentynki!
John zbaraniał.
- O cholera - mruknął. - [T.I.], przepraszam... Zapomniałem. Tyle się ostatnio dzieje w szpitalu, że...
- Cicho - uciszyłaś go pocałunkiem. - Nie szkodzi. Chciałam zrobić coś dla ciebie, John...
- Kocham cię - złączył wasze usta.
- Ja ciebie też...
Po tych słowach John jakby olśniony poszedł do waszego wspólnego pokoju. Wrócił z niego po chwili cały podenerwowany.
- To miało poczekać, ale trudno - z tymi słowy ukląkł na jedno kolano. - [T.I.] [T.2.I.] [T.N.], wyjdziesz za mnie?
Otworzył małe czerwone pudełeczko, a Twoim oczom ukazał się złoty pierścionek z lazurytem. Łzy wzruszenia napłynęły Ci do oczu.
- Mój Boże, John, tak!
Przyjęłaś pierścionek i pocałowałaś Johna.

ˢᵘᵖᵉʳˡᵒᶜᵏ ᵖʳᵉᶠᵉʳᵉⁿᶜʲᵉ ✔️Where stories live. Discover now