Nienazwana część 1.

23 4 0
                                    

Witajcie!

Jeżeli tu jesteście to dobrze trafiliście. Ale jakoże to jeden z tych nudnych, bezsensownych wstępów, możecie go ominąć i pójść dalej. DALEJ jest znacznie ciekawiej (choć nie mówię, że tutaj też może być ciekawie). Ale nie poddawajcie się, gdy stwierdzicie, że to głupia bajka dla dzieci. Czytajcie dalej (do czego oczywiście nie zmuszam). Może was coś zaskoczy. Mam nadzieję, że was wciągnie. Byłabym wdzięczna za gwiazdeczki, ale zapewne tego już nie czytacie, bo poszliście DALEJ, więc przypomnę o tym pózniej. Jako osoba nie lubiąca pokazywać się światu, nie manifestuję swojej twórczości, ale jeżeli wam się spodoba, to udostępniajcie moją opowieść gdzie się wam żywnie podoba.

Ta książka jest to zbiór opowiadań mojego autorstwa, które często nie są ze sobą powiązane, nie tworzą jednej, spójnej treści - każde ma swój główny wątek. Z tego powodu mogą się zdażać błędy fabularne. Ale łączy je główna bohaterka - wadera Libris.

Oczekuję na konstruktywną krytykę, jakby coś was denerwowało (np. błedy ortograficzne, których staram się unikać) to śmiało piszcie w komentarzach.

Nie spodziewam się niezliczonej ilości fanów tej opowieści, ale może kilku wytrwałych czytelników.

Może dla niektórych jestem ałtoreczką, ale pisanie jest dla mnie jedynie czymś, co sprawia mi przyjemność, nie robię tego dla rozgłosu.

Większość tych opowiadań ma już około roku, albo i więcej. Ale dopiero teraz dostrzegłam, że nadają się, by pokazać je komukolwiek innemu niż znajomym. A do tej pory uzbierała się niezła sumka.

Na razie mam zapas, więc będę starała się dodawać rodziały - opowiadania dość regularnie, ale w przypadku wyczerpania i braku veny będzie gorzej x'D
Pozdro
~Ja

P.S.
Gratulacje, jeżeli sprzeciwiliście się mym suowom i dotarliście do końca tego WSTĘPU.

P.S. 2
Zaczynajmy wreszcie!!

Od strony lasuWhere stories live. Discover now