Rozdział 2

3.5K 172 30
                                    

Obudziłam się i pierwsze co zrobiłam to spojrzałam na telefon, jest godzina 8.30. Pora wstawać. Wstałam z łóżka i przeciągnęłam się, rozglądając się przy tym dokładnie pomieszczeniu. Moje oczy rozszerzyły się, gdy zorientowałam się, że to wcale nie jest mój pokój. Pomieszczenie było duże i bogato urządzone. Łóżko jest ogromne, spokojnie pomieściłoby 5 osób, po obu stronach łóżka znajdowały się stoliki noce a na nich lampki nocne. Naprzeciwko łóżka umiejscowiona była komoda a nad nią duży płaski telewizor, obok komody stało biurko z lampką. Obok łóżka a na przeciwko biurka, stała biała kanapa. Cały pokój był utrzymany w jasnych kolorach co mocno kontrastowało z ciemnymi korytarzami, salonem i kuchnią. Na ścianie pomiędzy biurkiem a kanapą jest duże okno z widokiem na Nowy Jork. Na przeciwległej ścianie z oknem były drzwi a obok nich duża trzydrzwiowa szafa.

Idąc korytarzem poczułam zapach gofrów i usłyszałam muzykę, gdy w końcu dotarłam do kuchni zobaczyłam w niej tańczącą, do rytmu muzyki, Julię.

- Dzień Dobry. - przywitałam się i usiadłam na jednym z krzeseł barowych przy wyspie kuchennej.

- O Dzień Dobry. Jak się spało? - zagadnęła roześmiania Julia. Widząc ją taką roześmianą zaczęłam śmiać się razem z nią.

- Dziękuję dobrze. - powiedziałam a Julia postawiła przede mną talerz z goframi, obok mnie położyła jeszcze polewę truskawkową i czekoladową. - Nie dziękuję nie będę jadła, pójdę już do siebie. - zaczęłam wstawać z krzesła ale Julia mnie powstrzymała.

- Daj spokój, zjedz ze mną śniadanie. - poprosiła robiąc tak zwaną minę szczeniaczka".

- Naprawdę wolałabym się umyć i przebrać. - mruknęłam zbierając się do wyjścia.

- Daj spokój, pożyczę tobie jakieś ubrania - nie dawała za wygraną.

- Julia nie sądzę abym zamieściła się w twoje ubrania. - Kończąc zdanie dotknęłam ręką brzucha.

- Zobaczysz dasz rade. A teraz chodź ze mną zaprowadzę Cię do mojej sypialni. - wykrzyknęła łapiąc mnie za rękę i ciągnąć korytarzem do drzwi. Dziewczyna pociągnęła mnie za sobą do pokoju i wepchnęła mnie do garderoby tak szybko, że nie zdążyłam zobaczyć jej sypialni. - Proszę, możesz wybrać co chcesz - poinformowała mnie.

Pomieszczenie było w kolorze pudrowego różu z białymi półkami na których starannie poukładane były ubrania. Na środku umiejscowiona była biała pufa, a po prawej stronie między półkami były różowe drzwi. - Tam - wskazała na różowe drzwi - jest moja łazienka. Jak będziesz gotowa to przyjdź zjeść śniadanie. - Uśmiechnęła się do mnie i wyszła z pomieszczenia. Podeszłam do jednej z półek i dokładnie obejrzałam poukładane na niej ubrania. W końcu zdecydowałam się na szare, dresowe spodnie, które z boku na prawej łydce miały czarny napis ,,adidas" oraz szarą bluzę do kompletu ze spodniami. Wybrałam również białą koszulkę pod bluzę. Standardowo potrzebowałam bielizny dlatego podeszłam do jednej z szuflad mając nadzieję na to, że właśnie w niej znajdę to czego szukam. Niestety. Po otworzeniu pierwszej z szuflad znalazłam tam dużo złotej biżuterii. Postanowiłam więc otworzyć drugą szufladę, w niej z kolei znalazłam srebrną biżuterię. Otworzyłam trzecią szufladę i w niej znalazłam to czego szukałam, wybrałam białą bieliznę z delikatnymi detalami białej koronki.

Weszłam do łazienki i muszę przyznać, że jest bardzo ładna, nie duża i czarna. Na wprost drzwi łazienki jest czarny blat a w nim umieszczona biała umywalka ze złotym kranem, a nad nią znajdowało się duże lustro. Po lewej stronie znajduje się na całej długości biała wanna. Po prawej stronie bliżej drzwi jest toaleta, a bliżej blatu, przeszklony prysznic.

Pierwsza Miłość Milionera (zawieszone)Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu