Wiosenny wiatr delikatnie rozwiewał jego czarne niczym węgiel włosy. Cień jego drobnej postury idealnie kontrastował z soczystą, zieloną trawą. Pisał wiersz, siedząc na polanie, wsłuchując się w śpiew ptaków.
Jednak jego myśli wciąż odbiegały od poezji. Kręciły się wokół pewnego przystojnego młodzieńca, który zaprzątał głowę Adama od pierwszego wejrzenia. Kruczoczarne włosy, smukła twarz i czarujące oczy.. Mógłby patrzeć na niego całymi dniami.
Adam oddał się swoim uczuciom i zaczął w końcu pisać, powoli, acz stanowczo..
Twe włosy jak niebo nocą,
Czarne i czarujące.
Gdy cię widzę ręce mi się pocą,
Budzą się myśli błądzące.Twe ciało umięśnione,
Nocami przy sobie czuję.
Policzki zaczerwienione,
Gdy twe uda całuję.
Lecz to tylko są marzenia,
Nierealne jak kompot z suszu.
Pragnę twego rozchylenia,
Każdej nocy, kochany Juliuszu...Gdyby tylko wiedział, że jego miłość również miewa sny, z nimi w roli głównej..
****
~Leszek89
DU LÄSER
Poetyckie Love - Słowackiewicz
FanfictionParyż, 1834 r. Juliusz Słowacki jest szanowanym poetą. Mimo wszystko zawsze Mu czegoś brakowało. I nie chodzi mi tu o Ojczyznę. Brakowało mu czegoś lub może kogoś ? Osoba którą kiedyś cenił Mickiewicz. Teraz znienawidzony rywal. Adam Mickiewicz. Wi...