~Chapter Ten~

1.1K 133 18
                                    

*POV V*


W pracy byłem o wiele wcześniej, niż powinienem. Siedziałem w sali, która była mi przydzielona i o którą musiałem dbać. Uzupełniałem dziennik elektroniczny, wpisując oceny i obecność z papierowego.

Przychodząc do tej szkoły zdziwiłem się, że mają oba dzienniki na raz. Klasyka z papierowym została.

Westchnąłem, kończąc uzupełniać. Od razu wszedłem na stronę fryzjera, do którego zawsze chodzę i umówiłem się na wizytę dzisiaj po szkole. Przyda mi się zmiana koloru.

~~~*~~~

- Jeżeli połączymy ze sobą te dwie substancje, to powstanie nam reakc... - zabrzmiał dzwonek. Westchnąłem cicho. - Jeszcze zadanie domowe! - powiedziałem głośno, kiedy uczniowie zaczęli już wstawać.

Usłyszałem tylko jęki niezadowolenia, na co się uśmiechnąłem.

- Każdy w parach przygotuje nam na następną lekcję jakieś bezpieczne doświadczenie. Najlepiej jedno z najprostszych, gdzie zachodzi reakcja zabarwienia lub coś w tym stylu. - patrzyłem po uczniach. - Dobierzecie się w pary sami, natomiast na lekcji będę losował, która grupa będzie pierwsza, druga i tak dalej. - uśmiechnąłem się. - Można wychodzić. - zaśmiałem się cicho.

Po chwili w sali zostałem tylko ja i YoonGi. Spojrzałem na niego.

- Dlaczego nie wychodzisz? - usiadłem, zapisując temat w dzienniku.

- Mam pytanie, co do tego doświadczenia. - usiadł na krańcu biurka. Skierowałem wzrok na niego.

- Słucham.

- Mogę je zrobić sam? Nie będę robić tego z nikim innym. - mruknął.

- No dobrze... Ostatecznie możesz robić sam. - pokiwałem głową.

- Dzięki. - wstał z mebla, następnie biorąc torbę i kierując się do wyjścia.

- YoonGi... - zatrzymał się i spojrzał na mnie pytająco. - Mam nadzieję, że skoro zrobisz sam, to będzie niespodzianka. - patrzyłem na niego.

Ten tylko pokiwał głową i wyszedł. Westchnąłem, wychodząc chwilę po nim.

Po lekcji z klasą, do której chodzi YoonGi, miałem jeszcze dwie z innymi.

~~~*~~~

- Wielkie dzięki. - uśmiechnęłam się do kumpla, pracującego jako fryzjer.

Zapłaciłem odpowiednią ilość pieniędzy, następnie żegnając się i kierując w stronę wyjścia. Wpadłem na kogoś, wychodząc z salonu. Spojrzałem na osobę, którą okazał się YoonGi. Przełknąłem tylko ślinę i wyszedłem szybko, słysząc cichy śmiech za sobą. Poszedłem do kawiarni, gdzie usiadłem na swoim ulubionym miejscu. Przy oknie. Patrzyłem z zachwytem przez okno, uśmiechając się.

Ludzie chodzili tutaj spokojnie, dzieci bawiły się na ogrodzonym placu zabaw po drugiej stronie ulicy, a zwierzaki biegały po parku. Uwielbiałem ten widok. Przypominał mi dzieciństwo, które było najlepszym okresem w moim życiu. A teraz? Jestem dorosły. Mam pracę. Wszystko się zmieniło. Wszystko...

Zakazany Owoc || m.yg & k.thOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz