Biedaczek z niego.

85 7 0
                                    

Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła: 
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane! 
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł: 
- I po co suszysz, jak już tam ususzone! 
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł: 
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane! 
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła: 
- Masz może ogień? 
A diabeł z uśmiechem: 
- Byłby ogień, byłby raj!!!

Żarty Dnia [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz