04

2K 43 11
                                    

Alex pov:

- Dzisiaj piątek, błagam chodźmy na jakąś imprezę. - Nalegałam.

- Jesteś w pierwszym miesiącu ciąży! Nie możesz!

- Oscar, no proszę! To moja ostatnia impreza, przysięgam! Chce się zabawiać, nawet jak nie będę pić!

- Dobra, ale idę z tobą!

- Niech Ci już będzie, to dzwonie do dziewczyn. - Ucieszyłam się. - W ogóle to czasem zachowujesz się jak moja mama, umiem o siebie i fasolkę zadbać, nie bój się. - Pocałowałam go w policzek. 
_____________________________

- Alex! Idziemy.

- Jest dopiero pierwsza, jeszcze trochę!

- Nie! - Pociągnął mnie za rękę i wyprowadził z klubu.

- Ej, co jest?

- Chodź już, proszę.

- Ale...

- Proszę, jest już późno. Pojedziemy do mnie.
_____________________________

Oscar pov:

Znacie to uczucie, jak śpicie i coś was obserwuje?

Właśnie to uczucie mnie obudziło, ale ta osoba nie przyglądała się mnie, tylko Alex.

- Boże! Mam zawał - Krzyknęła Alex.

- Cześć!

- Viktoria! Jak ja Cię dawno nie widziałam. - Uradowana przyciągnęła i wtuliła się w moją siostrę.

- Alex...

- Co? - Spytała zdziwiona.

- Czy... Wy chyba nie? - Spojrzała na mnie.

- Taa... - Uśmiechnęła się i podrapała po karku.

- Alex, przecież jesteście przyjaciółmi, tak w ogóle to cześć Oscar.

- Cze...

- Wiesz, Viki, bo muszę Ci coś powiedzieć. - Zaśmiała się.

- Oscar to twój chłopak i będziesz mieć z nim dziecko. - Założyła rękę na piersi i spojrzała na mnie krzywo.

- Skąd Ty to wiesz? - Usiadłem na łóżku nie dowierzając.

- Telepatia. - Uśmiechnęła się Vi.

- Nadal działa. - Cieszyła się Alex.

- Alex?

- Hmm... - Spojrzała na mnie.

- Gdzie są moje spodnie?

- Chyba w łazience.

- Fajnie. - Wstałem z łóżka nie patrząc na dziewczyny i nago ruszyłem w stronę łazienki.

- Możesz przy mnie nie chodzić nago? - zaśmiała się Vi.

- Ej, a co z tym tamtym twoim Jo...?

- Johnem. Powiem Ci tyle... PRZE-SZŁOŚĆ! Umawiał się z bibliotekarką, tą starą kurwą.

- Tą z uczelni? - Zaśmiała się Alex.

- Mam pytanie. - Wróciłem z łazienki.

- Jakie? - zapytała zaciekawiona Vi.

- Jak wy to robicie z tą waszą ,,telepatią"? - Zrobiłem znak w powietrzu.

- Więzy krwi. - Zaśmiała się Alex.

- Ale jak? Nadal nie rozumiem. Vi to moja siostra, a nie mamy czegoś takiego.

- Jak byłyśmy jeszcze małe, tak z 13 i 15 lat. - Zaczęła Vi.

Tylko mojaDove le storie prendono vita. Scoprilo ora