#5

45 1 4
                                    

-oj mała nie przesadzaj ja z nią nie flirtowa... Przerwał zdanie i wygladał jakby właśnie z czegoś zdał sprawę, albo nas czymś rozmyślał po czym dodał -Czy Ty jesteś o mnie zazdrosna? Po czym uśmiechnął się

Na co ja wybuchnełam śmiechem.
I dodałam
-W twoich marzeniach
Na co odrzekł mi w moich marzeniach jest co innego mała

-jeszcze raz, nazwiesz mnie mała i stracę cierpliwość i będziesz odczuwał tego skutki.

-spokojnie Ma... Jednak nie dokończył słowa, chyba się mnie bał i dobrze. Po czym zaczął kontynuować swoją odpowiedź. -Nie wiedziałem, że jestem aż taki super, iż moja zwykła rozmowa z koleżanką będzie powodem Twojej zazdrości kochanie.

Miałam chęć go uderzyć, ale stwierdziłam, że nie warto. I spokojnym tonem powiedzialam
-dlaczego niby miałam być zazdrosna, że o Ciebie. Mnie guzik obchodzi co robisz

Widać było, że moje słowa go lekko zabolały. Lecz udawał dalej pewnego siebie. Niestety nie przytoczę dalej jego słów, ponieważ nie słuchałam go.
Różowowłosa zauważyła, że nie słuchałam więc zmieniła temat.
Słowami, ale piękną mamy pogodę.

Nie wiem kiedy ale obok nas stał jakiś chłopak i odpowiedział przede mną
-masz rację Andżi. Mamy wspaniałą pogodę,aby wskoczyć do jeziora i popływać.
Na co ja zaatakowana, odpowiedziałam masz rację nieznany mi kolego. Po czym lekko się zaśmiałam.
Po czym wszyscy na mnie popatrzyli z minami które mówiły, że powstrzymują się od śmiechu.
Jedyną powagę zachował chłopak, którego imienia nie znałam.
Po czym na mnie spojrzał i się uśmiechnął.  I dodał
-jestem Will, a Ty pewnie jesteś Anabel.
No to mnie zaszokowal skąd znał moje imię? Więc zapytał to o nurtujące mnie pytanie.
A on mi tylko odpowiedział mam swoje źródła. W ogóle co to miało znaczyć? Ale ok odopuściła. 

Poszłyśmy wszyscy przebrać się w stroje.

Miałam na sobie bikini koloru fiolotowego, ponieważ nie mogłam znaleźć swojego jednoczęściowego, przypuszczam, że mama je zamieniła.
A Więc przebrane poszłyśmy z Andżi w stronę jeziora.

A tam już byli chłopaki i dodatkowo Oliwer. Chyba już wiem kto jest źródłem Willa, tylko czemu oni o mnie rozmawiali?
A tak W ogóle to jacy oni są umieśnieni.
Kiedy tak powoli obczajałam z Andżi chłopaków, stojąc z moją współlokatorką na pomoście ktoś mnie wepchnął do wody. Tylko, że nie mogli być to chlopacy, bo byli na  drugim końcu konstrukcji, dzięki temu mogłyśmy spokojnie ich obserwować, gdyby nie to, że wylądowałam w wodzie wraz z Andżi która piszczała jak leciała i zwróciła uwagę wszystkich.  Długo nie zajęło mi wynurzenia się . Na szczęście doskonale pływam. Ale wracając, kiedy Andżi wypłynęła popatrzyłyśmy na pomost. Po czym krzyknęła - Po co to zrobiłaś N....

Hej
wiem dawno nie dodawałam, przepraszam. Ale wena mi uciekła. Teraz jakoś nabrałam pomysłu. Ale nie obiecuję że rozdziały będą pojawiać się  reguralnie.

Anabel(zawieszone)Where stories live. Discover now