W salonie stał mężczyzna, miał może około 20 lat.
-To na pewno ona Mike ?- zapytał mężczyzna
-Na sto procent to ona- odpowiedział
-Okej, możesz już iść-powiedział
Mike wyszedł i zostałam sama z nieznajomym.
-To ty jesteś córką Alexa Wilsona- zapytał
Nic nie odpowiedziałam, on widocznie wkurzył się podszedł do mnie wyjął nóż i przyłożył mi go do twarzy.
-Radzę ci odpowiadać na moje pytania, no chyba, że chcesz żebym pociął ci tą śliczną buźkę, więc jesteś jego córką ?- zapytał
-Tak-odpowiedziałam
-To dobrze-powiedział
Mężczyzna wyszedł do innego pokoju, ja pobiegłam do drzwi ale były zamknięte.
-Nie uda ci się uciec-powiedział mężczyzna.
Złapał mnie i przyłożył mi jakąś chustę do twarzy. Obudziłam się w psutym pokoju byłam przywiązana do krzesła i miałam taśmę na ustach. Usłyszałam, że ktoś wchodzi na górę, otworzyły się drzwi i do pokoju wszedł Mike, rozwiązał mnie, odkleił taśmę i zaprowadził mnie na dół. Na dole był ten mężczyzna i mój tata.
,,Co on tu robi''?-pomyślałam
-Córeczko ty żyjesz jak dobrze- powiedział tata
-Jeszcze żyje- mężczyzna
-Masz ją wypuścić rozumiesz- powiedział tata
-Zapomnij, no chyba że dasz kasę-powiedział
-Zrozum,że nie mam tych pieniędzy-powiedział tata
-Jakoś mnie to nie obchodzi, daj ją tu- powiedział
Mężczyzna trzymał mnie, wyjął pistolet z kieszeni i przyłożył mi do głowy.
Po bardzo długiej przerwie wracam z pisaniem tego opowiadania :)